Paweł Dawidowicz

i

Autor: Cyfrasport Paweł Dawidowicz

przykro patrzeć

Wideo z reprezentantem Polski stało się hitem. Wstyd na cały świat po meczu Szkocja - Polska, kibice nie szczędzą drwin

2024-09-06 7:29

Reprezentacja Polski wygrała w pierwszym meczu Ligi Narodów 2024/25 ze Szkocją na wyjeździe 3:2. Polacy nie zagrali najlepszego meczu, jednak można ich chwalić za skuteczność właśnie w zdobywaniu bramek. Znacznie gorzej było w obronie, gdzie zawodził Jakub Kiwior i Paweł Dawidowicz. Ten ostatni stał się niestety obiektem żartów wśród kibiców całego świata po tym, jak nagranie z jego próbą bronienia polskiej bramki obiegło sieć.

Reprezentacja Polski pod wodzą Michała Probierza nie wyzbyła się tak znanych polskim kibicom mankamentów. Biało-Czerwoni bardzo dobrze weszli w spotkanie ze Szkotami – już w 8. minucie pięknym strzałem zza pola karnego popisał się Sebastian Szymański i pokonał bramkarza gospodarzy. Niestety, później nasi zawodnicy nie poszli za ciosem i oddali inicjatywę, przez co w 23. minucie stracili bramkę, ale na nasze szczęście Scott McTominay delikatnie zagrał ręką w tej sytuacji. Pod koniec pierwszej połowy ładną akcję kombinacyjną w środku pola pociągnął do samego pola karnego Zalewski i dał się sfaulować, a jedenastkę na gola zamienił Lewandowski. Tym samym, mimo że Szkoci mieli przewagę, to Polacy prowadzili 2:0.

Paweł Dawidowicz "bohaterem" po meczu ze Szkocją

Druga połowa rozpoczęła się fatalnie, bo przed upływem pierwszej minuty gola na 2:1 zdobył Gilmour. Polacy znów zachowali bardzo słabo w obronie, bowiem mieli kilka szans na zażegnanie niebezpieczeństwa. Duża część winy spada tutaj na Dawidowicza, który stał się „bohaterem” wideo krążącego już po sieci. Widać na nim, jak obrońca Hellasu Werona daje się ograć McGinnowi, następnie próbuje trzykrotnie doskoczyć gdzieś do odbitej piłki, ale za każdym razem to Szkoci są szybsi i ostatecznie nie udaje się zablokować ani jemu, ani innemu Polakowi, strzału Gilmoura: „Podwójna ruleta w obronie, tego często nie widujemy. Top”, „Dramat”, „Karuzela” - czytamy w komentarzach, choć warto zauważyć, że niektórzy nieironicznie bronili Dawidowicza: „Każdy piłkarz może popełnić błąd i czasami popełnia”, „Śmieszne śmieszne, ale jako jedyny z bloku obronnego nie popełnił w tej akcji żadnego błędu” - pisali inni fani. Tak czy inaczej z pewnością Michał Probierz będzie miał spory ból głowy, jeśli chodzi o zestawienie formacji obronnej na mecz z Chorwacją w niedzielę, bowiem blok obronny jako całość spisywał się w Szkocji słabo.

Ostatecznie warto pamiętać, że Szkoci nie dominowali nad Polakami w liczbie sytuacjach bramkowych, mieli ich o jedną więcej – 11 do 10. Byli jednak bardzo niecelni, więc broniący w czwartek Marcin Bułka nie miał wiele pracy. Na pochwały i to duże zasługuje na pewno Nicola Zalewski, który przez cały mecz nękał prawą obronę Szkotów, dwukrotnie wywalczył rzut karny i jeden z nich wykorzystał, dając Polakom cenne zwycięstwo w doliczonym czasie gry.

Listen on Spreaker.
Najnowsze