Konfrontacja na stadionie im. Władysława Króla była pierwszym w historii meczem między reprezentacjami Polski i Kostaryki. Rywalki biało-czerwonych to uczestniczki mistrzostw świata, które rozegrane zostaną na przełomie lipca i sierpnia w Australii i Nowej Zelandii.
W wyjściowym składzie polskiej drużyny zabrakło najlepszej piłkarki i kapitan reprezentacji Ewy Pajor. Szansę od trenerki Niny Patalon dostała za to w ataku Nikola Karczewska.
Napastniczka Tottenhamu Hotspur z dobrej strony pokazała się w 15. minucie, kiedy odebrała piłkę rywalkom, ale nie doczekała się zwrotnego podania od Natalii Padilli-Bidas. Później miała jeszcze trzy okazje, lecz w żadnej z nich nie udało jej się oddać strzału na bramkę Kostaryki. Poza tym przez pierwsze 45 minut na boisku działo się niewiele i gra obu zespołów była daleka od oczekiwań kibiców.
Po zmianie stron, Polki przed stratą gola w 58. minucie uratował słupek. Grę gospodyń w przodzie rozruszała Pajor, której akcję w 71. minucie wykończyła Padilla-Bidas. Osiem minut później, po dośrodkowaniu w pole karne wyrównała Rodriguez Cedeno. Polki odzyskały jednak prowadzenie za sprawą Pajor, która w 86. minucie po przejęciu prostopadłego podania, minęła zwodem bramkarkę Kostaryki i strzeliła do pustej bramki. W końcówce napastniczka VfL Wolfsburg mogła zapisać na swoim koncie jeszcze jedną asystę, ale strzał Kayli Adamek obroniła bramkarka drużyny z Ameryki Środkowej.
Podział punktów w Zabrzu. Górnicy musieli gonić Koronę
Reprezentacja Polski jest obecnie sklasyfikowana na 30. miejscu w rankingu FIFA, Kostaryka – na 36.
Polki we wrześniu rozpoczną rywalizację w grupie B Ligi Narodów. Swoje grupowe rywalki poznają po zaplanowanym na 2 maja losowaniu. Te rozgrywki wyłonią finalistów mistrzostw Europy 2025, które odbędą się w Szwajcarii. Dla drużyny Patalon kolejnym sprawdzianem będzie wtorkowy mecz z Holandią w Rotterdamie.
Grzegorz Krychowiak ostro haruje i zalewa go pot. Od razu widać, że się nie poddaje