"Super Express": - Jak pan ocenia występ Soboty przeciw Anderlechtowi?
Włodzimierz Lubański: - Był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku. Wywalczył karnego, zaliczył też wspaniałą asystę piętą przy ostatnim golu. Z przyjemnością otwierałem na drugi dzień belgijskie gazety, bo pełno w nich było pochwał pod adresem naszego reprezentanta. Moim zdaniem Sobota ma wszystko, aby zostać jedną z ofensywnych gwiazd ligi belgijskiej.
>>> Mistrzowie Polski wydali oświadczenie ws. zachowania kibiców w Rzymie
- A jak w Belgii przyjęto porażkę Anderlechtu aż 0:4?
- To duża niespodzianka, mimo że Anderlecht w tym sezonie spisuje się słabo. Byłem na ich pierwszym meczu, z Lokeren, i zobaczyłem zespół, który nie przekonuje. Przede wszystkim brakuje walorów w ofensywie. Po ośmiu kolejkach zajmują piąte miejsce w tabeli. Jak na ich aspiracje, to nisko.
- Z kolei Brugge jest wiceliderem. To zespół na miarę mistrzostwa?
- Taki jest cel tego klubu i nie są bez szans. Obecnie liderem jest Standard Liege, ale pod względem jakości to oba zespoły prezentują się bardzo podobnie. Od kilku dni trenerem Brugii jest Michel Preud'homme. To jeden z największych trenerskich transferów w Belgii ostatnich lat. Preud'homme to bardzo zdolny szkoleniowiec, który w niejednym klubie pokazał już klasę. Ściągnięcie go do Brugii pokazuje wielkie ambicje klubu.
- Waldek Sobota zna język niemiecki. Jak bardzo pomoże mu to w aklimatyzacji?
- Oj, bardzo! Flamandzki jest bardzo podobny do niemieckiego, więc Sobota bez większych problemów się tu dogada. Znajomość tego języka to dla niego ogromne ułatwienie.
- W kontrakcie ma klauzulę odstępnego w wysokości 7 milionów euro. To kosmiczna kwota - czy realna, jeśli się sprawdzi?
- Jeśli Sobota potwierdzi w Belgii to, z czego go znamy, to cena jest realna. Mogę sobie wyobrazić, że kluby hiszpańskie czy angielskie wykładają za niego te 7 mln. To nie kosmos.
- Belgia to dużo lepsze okno wystawowe niż polska Ekstraklasa?
- Zdecydowanie tak. Ta liga jest monitorowana przez kluby całej Europy. To świetne miejsce na pierwszy krok Soboty w zagranicznej karierze.
>>> Jagiellonia - Legia. Bekim Balaj - poznajcie nowego króla Białegostoku
Z nimi Polak będzie rywalizował o miano największej gwiazdy ligi
Maxime Lestienne (Club Brugge)
21 lat, Belg, pomocnik
Jest wyceniany na 9 milionów euro, interesują się nim czołowe kluby z Anglii i Niemiec
Matias Suarez (Anderlecht)
25 lat, Argentyńczyk, napastnik
Kupiony za 1,2 mln euro przez Anderlecht. Spłacił się bardzo szybko. Do tej pory 179 meczów w barwach "Fiołków" i 55 goli.
Michy Batshuayi (Standard Liege)
20 lat, Belg kongijskiego pochodzenia, napastnik
Wyrzucony w 2008 roku z Anderlechtu za złe zachowanie, odnalazł się w Liege. Mimo młodego wieku już 85 meczów i 29 goli w barwach Standardu.
Ilombe Mboyo (Genk)
26 lat, Belg kongijskiego pochodzenia, napastnik
Świetny gracz, choć o zerowej reputacji. W 2005 roku został skazany za udział w gwałcie zbiorowym na 14-latce. Wyszedł warunkowo w 2009 roku.
Jelle Vossen (Genk)
24 lata, Belg, napastnik
Reprezentant Belgii (11 meczów, 2 gole), skuteczny w lidze. Do tej pory 126 spotkań, 52 bramki.