Robert Lewandowski jest uważany za jednego z najlepszych piłkarzy w Polsce, jak nie najlepszego. Poza tym 36-latek na świecie się bardzo mocno rozpoznawalny, dzięki swoim umiejętnością, które prezentował przez wiele lat w niemieckiej lidze, a teraz jest jednym z liderów Barcelony.
Rio Ferdinand - legendarny angielski obrońca poprosił o rozmowę z kapitan reprezentacji Polski na swój kanał na platformie Youtube: "Rio Ferdinand Present", gdzie nie obyło się bez pytań na temat "Złotej Piłki" za 2020 rok, gdzie wiele osób było zdziwionych, że nie otrzymał jej Polak. Lewandowski odniósł się do tamtej sytuacji w szczerych słowach. - Wówczas nie rozumiałem, dlaczego tak się stało. Grała każda liga, grała Liga Mistrzów. Dla mnie to było coś w stylu "O, dlaczego?". Wiem, jak działa futbol. Czasami to polityka. Bo jak masz futbol, to masz biznes. A jak masz biznes, to masz politykę. Na koniec oczywiście także pieniądze - zaznaczył napastnik.
Robert Lewandowski wspomniał o tym po latach! Mógł pracować z Sir Alexem Fergusonem
Ferdinand przez wiele lat reprezentował barwy Manchesteru United z sukcesami, dlatego też padło pytanie na temat ewentualnego przyjścia Lewandowskiego do "Czerwonych Diabłów" w przeszłości. - godziłem się dołączyć do Manchesteru United, ponieważ jeśli Sir Alex Ferguson do ciebie dzwoni, nie możesz odmówić. Zwłaszcza, że miałem 22 lub 23 lata. Wtedy grałem dla Dortmundu. Wiesz, byłem szczęśliwy, ale Manchester United był w swoim szczytowym momencie - zaznaczył 36-latek.
Wspomniał także, dlaczego do tego transferu ostatecznie nie doszło. - Zapytaj klub. Pamiętam rozmowę z prezydentem Borussii (Hansem-Joachimem Watzke - red.). Powiedział mi, że mnie potrzebują, że nie sprzedadzą mnie do Manchesteru United, ponieważ jestem dla nich bardzo ważny i że to nie jest teraz idealny czas. Wtedy odpowiedziałem "tak, to prawda" - podkreślił kapitan reprezentacji Polski.