Anna Wierzbowska, Maria Wierzbowska

i

Autor: East News Anna i Maria Wierzbowskie.

Dramatyczny wypadek polskiej olimpijki. Zmiażdżona noga, zmasakrowana twarz [ZDJĘCIE]

2017-08-25 13:49

Jeszcze rok temu Anna Wierzbowska wraz ze swoją siostrą Marią startowała w zawodach wioślarskich na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. A teraz może się cieszyć, że żyje. Podczas treningu rowerowego została bowiem potrącona przez jadącego z dużą prędkością busa. Konieczna była reanimacja, a ranna zawodniczka przebywa obecnie w szpitalu i czeka na operację.

2016 rok był bardzo ważny dla Anny Wierzbowskiej. 26-letnia wioślarka wraz młodszą siostrą Marią wystartowały bowiem na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro i choć nie osiągnęły tam jakiegoś specjalnego wyniku, to sam udział w takiej imprezie był dla nich dużym wydarzeniem. Zawodniczki cały czas ćwiczą, by być jeszcze lepszymi, ale jeden z ich ostatnich treningów mógł zakończyć się tragicznie.

Anna i Maria Wierzbowskie jeździły na rowerze, gdy doszło do prawdziwego dramatu. Starsza z wioślarek została bowiem potrącona przez jadącego z dużą prędkością busa! Konieczna była reanimacja, ale na szczęście jej młodsza siostra zachowała zimną krew i zrobiła to, co do niej należało. Niewykluczone, że uratowała życie Annie, która teraz jest w szpitalu w Wałczu i czeka na operację. Na swój profil na Instagramie wrzuciła drastyczne zdjęcie, które pokazuje, jak mocno ucierpiała podczas wypadku. Poza zmasakrowaną twarzą ma też zmiażdżoną nogę. Ale najważniejsze, że żyje.

- Podczas treningu rowerowego zostałam potrącona przez minibusa, który próbował przejechać nas na skrzyżowaniu. Miałam wielkie szczęście, ponieważ moja siostra zachowała zimną krew i mnie reanimowała. Kocham tę dzięwczynę nad życie. Moja lewa noga jest zgnieciona i czekam na operację, ale poza tym i wieloma bolesnymi ranami żyję. Przód busa był całkowicie znuszczony, więc możecie sobie wyobrazić, z jaką prędkością jechał. Może to będzie lekcja dla nas wszystkich. Wiem, że mogę wrócić mocniejsza. Zrobię to, obiecuję! I dziękuję za wasze wsparcie - napisała pod wstrząsającą fotografią Wierzbowska. Zawodniczce życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!

Dear all, During cycling workout I've been hit by a mini bus, he was trying to pass us on a double lane and a cross road. I am extremely lucky because my sister kept the cold blood and reanimated me. I love this girl for life. My left leg is crushed I'm waiting for surgery, but outside of that and painful cuts I'm alive. The front of the mini bus is completely destroyed so you can imagine how fast he was going. May this be yet another lesson to all of us, every year before most important reggatta we hear how rowers crush during cycling, either it's their stupidity or unexpected accident, in a minute dreams are thrown to trash. I'm not going to Sarasota, last year I broke my foot two weeks before Olympics so I know I can come back stronger, but you athletes and coaches stay safe, turn around one more time don't count on luck or presumption.Save your life. Thank you for all the support and carrying, I'll be back I promise you that.. #luckytobealive #staysafe #loveyourlife

Post udostępniony przez Anna and Maria Wierzbowska (@sisters_wierzbowskie) 24 Sie, 2017 o 10:00 PDT

 

Piotr Lisek: Mam najtwardszą tyczkę na świecie, ale jeszcze jej nie użyłem

Konrad Bukowiecki: Mój wynik to MASAKRA!

Malwina Kopron: Wciąż śpię z tym medalem

Najnowsze