Sprawa z lutego z polską windsurferką ciągnie się w nieskończoność. Zofia Noceti-Klepacka skrytykowała podpisanie przez Rafała Trzaskowskiego karty LGBT+, przez co spadła na nią fala krytyki. Część środowisk wnioskowała nawet o odebranie jej medali i wyrzucenie z reprezentacji kraju.
- Nie udało się Wam mnie zdyskredytować. Zrobiliście dobrą robotę. Wszyscy dowiedzieli się o tej karcie LGBT, którą chcieliście wprowadzić do szkół, by indoktrynować nasze dzieci. My jako rodzice nie pozwolimy na to - powiedziała w wideo opublikowanym w środę na swoim Facebooku.
Teraz, Noceti-Klepacka "pochwaliła się" także wiadomością od hejtera, w której znalazły się także słowa podchodzące pod groźbę pobicia. Windsurferka została nazwaną żałosną i rozpuszczoną. W ataku, pani Magda pytała również, gdzie podziały się maniery olimpijki. Najbardziej zaskakują jednak ostatnie słowa: "Wiedz, że LGBT nie pozwoli sobie na takie słowa i nie zdziw się, jak wylądujesz w szpitalu w najbliższym czasie".
Brązowa medalistka IO z 2012 roku z Londynu nie przejęła się bardzo tymi słowami. - No jaka toleracja lgbt z plusem heheh. Chyba planują na mnie jakiś zamach. To ja zapraszam na Śródmieście Poludniowe (pisownia oryginalna - dop. red.) - odpisała Klepacka, publikując wiadomość na swoim fanpage'u.