Zofia Klepacka, Piotr Dobrowolski

i

Autor: Artur Hojny Zofia Klepacka i Piotr Dobrowolski, prowadzący podcast "Strzał w okienko"

WIDEO. Zofia Klepacka po krytyce LGBT: Życzyli mi ŚMIERCI. Podcast "Strzał w okienko"

2019-03-14 18:00

Urząd Miasta Stołecznego Warszawy zatwierdził ostatnio tzw. deklarację LGBT +, której jednym z najbardziej kontrowersyjnych punktów jest wychowanie seksualne dzieci. Ten zapis wzbudził sprzeciw najlepszej polskiej windsurferki, byłej mistrzyni świata i Europy oraz brązowej medalistki Igrzysk w Londynie w 2012 roku – Zofii Klepackiej (33 l.). Sportsmenka zatwierdzenie deklaracji tak skomentowała w mediach społecznościowych: „Mówię kategorycznie NIE dla promocji środowisk LGBT i będę bronić tradycyjnej Polski. Czy mój dziadek walczył o taką Warszawę w Powstaniu? Nie wydaje mi się… Panie Prezydencie, może się Pan lepiej weźmie za sport w Warszawie, który kuleje?" – napisała Klepacka, gość programu „Strzał w okienko”.

Super Express: - Myślałaś o tym, żeby wszystkie  medale oddać na licytację, zanim zostaną ci odebrane, o co apeluje środowisko LGBT ?

Zofia Klepacka: - Nawet minuty bym się nie zastanawiała, gdyby to miało pomóc chorym,  czy biednym dzieciom. Byłam bardzo zdumiona reakcjami na post, w którym napisałam, że nie zgadzam się z promocją środowisk LGBT. Nie było w nim nienawiści, ani niczego obraźliwego. Dlatego  nie spodziewałem się skali hejtu, jaka na  mnie spadła. Życzono mi śmierci, do Polskiego Związku Żeglarskiego przychodziły pisma z żądaniami wyrzucenia mnie z kadry, próbowano mnie zastraszyć, uciszyć. Zaskoczyła mnie ta nienawiść. Przecież każdy może mieć swoje poglądy. Żyjemy w państwie demokratycznym, gdzie jest wolność słowa. 

- Jest ci przykro, że po jednym poście zapomniano o wszystkich medalach i chwilach dumy, których swoimi  występami  dostarczyłaś Polakom?

- Staram się nie przejmować. Jako sportowiec wiem, że kiedy wygrywasz jesteś na świeczniku, a gdy coś pójdzie nie tak, to spada na ciebie fala krytyki. Staram się nie patrzeć na te komentarze, jednak kiedy dostawałam wiadomości prywatne, to siłą rzeczy kilka przeczytałam. Cieszę się, że dzięki mojemu postowi, o problemie dowiedziało się wielu rodziców, którzy nie mają czasu sięgnąć po prasę, nie oglądają telewizji. Dobrze, że zrobiło się głośno, bo to dotyczy naszych dzieci i trzeba o tym rozmawiać.

- Życzenia śmierci były najbardziej bolesnymi wiadomościami  jakie otrzymałaś?

- Oprócz tego, że jestem durna, zaściankowa, że powinnam się schować, albo na swojej desce popłynąć do Rosji, tak. Życzenia śmierci i nieszczęścia były najgorsze. Jestem zaskoczona, bo nie można nikomu odbierać prawa do wyrażania opinii. Znam pary homoseksualne, w niczym mi ci ludzie nie przeszkadzają. Po prostu nie podoba mi się karta LGBT i promocja tych środowisk. No i przywilejów im zapewnionych. Jeśli ma powstać hostel dla homoseksualistów w trudnej sytuacji, to dlaczego nie zostanie otwarty hostel dla wszystkich warszawiaków, którzy tego potrzebują? Dla bezdomnych, ludzi wyrzucanych z kamienic, wychodzących z więzienia, alkoholików… Uważam, że będą to pieniądze wyrzucone w błoto, bo jest wiele ważniejszych problemów od hosteli LGBT czy programów edukacyjnych deprawujących nasze dzieci.

- Twoi znajomi geje mieli ci za złe, że tak zdecydowanie opowiedziałaś się przeciwko deklaracji?

- W pierwszym momencie osoba, z którą rozmawiałam, powiedziała, że po moim wpisie było jej bardzo przykro. Znajomi czytali tylko wyrwane z kontekstu fragmenty wywiadu jakiego udzieliłam „Gazecie Polskiej”. Po wyjaśnieniu kilku spraw, do tej pory utrzymujemy kontrakt. Wyraziłam swoje zdanie: - Nic do was nie mam, ale jestem przeciwna adopcji. Uważam, że dziecko dorastające w takim związku, będzie miało skrzywioną psychikę. Zresztą, hejt spotkał również znanych projektantów Dolce i Gabana, bo pomimo tego, że są razem, to wyrazili sprzeciw dla adopcji dzieci.  I to był hejt z ich środowiska. Myślę, że są jakieś naukowe badania, które dowodzą, że nie jest wskazane, aby pary homoseksualne wychowywały dzieci.

Zofia Klepacka, Piotr Dobrowolski

i

Autor: Artur Hojny Zofia Klepacka z Piotrem Dobrowolskim

- Po ogromnej krytyce, jaka na ciebie spadła, był moment, że żałowałaś, iż upubliczniłaś swoje stanowisko?

- Nie żałuję! Ne wiedziałam i do tej pory nie wiem, jaka będzie reakcja Międzynarodowej Organizacji Żeglarskiej i Polskiego Związku Żeglarskiego. Mam świadomość, że mogę stracić sponsorów, czy zostać wyrzucona z kadry olimpijskiej, ale trudno… Są ważniejsze rzeczy. Tu chodzi o nasze dzieci i ich przyszłość. Dlatego powinniśmy wyrażać swoje zdanie, a nie milczeć.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze