Moise Kean, Juventus

i

Autor: East News Moise Kean

Piłkarz Juve zrzucił winę za rasistowskie okrzyki kibiców na... czarnoskórego kolegę. Skandal we Włoszech

2019-04-04 10:43

Moise Kean uważany jest za jeden z największych talentów włoskiej piłki. 19-latek na co dzień występuje w Juventusie Turyn. Napastnik przebojem wdarł się do składu mistrzów Włoch i potwierdza swój ogromny talent. Kean już teraz jednak musi wykazywać się ogromną odpornością psychiczną. W ostatnim spotkaniu padł ofiarą rasistowskiego zachowania kibiców rywali. Co dziwne, część winy za to na czarnoskórego piłkarza zrzucił Leonardo Bonucci.

Juventus pewnie zmierza po kolejny mistrzowski tytuł. Bohaterem ostatnich spotkań jest niewątpliwie 19-letni reprezentant Włoch. Kean w sześciu swoich występach w Serie A zdobył już cztery bramki. Ostatni raz na listę strzelców wpisał się we wtorkowym spotkaniu przeciwko Cagliari. Napastnik na swoje trafienie w tym meczu musiał czekać niemal do samego końca rywalizacji.

Gra przez długie minuty mu się nie układały. Niewykluczone, że działo się tak przez zachowanie kibiców gospodarzy. Ci znani są z rasistowskiego zachowania. Kilka lat temu doprowadzili do łez Sulleya Muntariego, który zszedł z boiska. Podobnie było we wtorek. Fani naśladowali odgłosy małp oraz pokazywali obraźliwe gesty w stronę Keana. Apogeum miało miejsce po bramce zawodnika.

19-latek stanął wówczas przed trybunami gospodarzy i przez chwilę tkwił w bezruchu. Rozwścieczyło to kibiców, którzy zaczęli rzucać przedmiotami w jego stronę. Po meczu oczywiście szeroko rozpisywano się na ten temat we włoskich mediach. Oliwy do ognia dolał niespodziewanie kolega z drużyny Keana, Bonucci. - Kean wie, że gdy strzela gola, powinien skupić się na fetowaniu z resztą drużyny. Tak, były rasistowskie okrzyki po bramce, Blaise też je słyszał i był wściekły, ale uważam, że wina rozkłada się tu w stosunku pół na pół, bo Moise nie powinien zachować się w ten sposób, a kibice nie powinni zareagować, jak to zrobili. Jesteśmy profesjonalistami i nie powinniśmy prowokować nikogo, a dawać ludziom przykład - stwierdził piłkarz Juventusu

Bonucci bardzo szybko zareagował na rozpętaną przez siebie burzę. - Po meczu udzieliłem wywiadu i zostałem źle zrozumiany. Prawdopodobnie z powodu chaotycznego wyrażenia myśli. Godziny i lata nie wystarczą, by porozmawiać na ten temat. Stanowczo potępiam wszelkie akty rasizmu i dyskryminacji. Nadużycia są nie do przyjęcia i nie da się tego źle zrozumieć - napisał reprezentant Włoch na Instagramie.

Najnowsze