Ligue 1: Kamil Grosicki znowu włączył TURBO! Osiem minut i gol tuż przed gwizdkiem

Grosicki w tym sezonie jest w sytuacji niemalże patowej. Jak gra od pierwszej minuty - zawodzi. Sam o tym mówi. Gdy wchodzi na murawę, im krócej gra, tym więcej robi zamieszania. Tak jak w sobotę. W osiem minut odwrócił losy zwycięstwa. Gol to było jedno, ale chwilę wcześniej polski skrzydłowy narobił też zamieszania w polu karnym przeciwnika i umożliwił trafienie Ousmane'owi Dembele. Inna sprawa, że samo trafienie - palce lizać. Zbigniew Boniek wspominał o "Grosiku", że jeżeli nauczy się wykorzystywać sytuacje, będzie piłkarzem wartym miliony.

Real - Atletico: Ronaldo odfrunął: Jakby wszyscy grali na moim poziomie, bylibyśmy liderem

I co, chyba zaczyna się uczyć?

Grosicki ma w tym sezonie niewiarygodne wręcz statystyki. Rozegrał 25 meczów, ale zaledwie 926 minut. I w ich trakcie zaliczył siedem goli oraz dwie asysty. Jest zdecydowanie najlepszym strzelcem drużyny. Gaetan Charbonnier trafień zaliczył cztery. Na dodatek również, po zwycięstwie nad Tuluzą, w górę tabeli prze Rennes, które obecnie jest czwarte i nadzieje ma nawet na awans do Ligi Mistrzów.

A "Grosik"? Jak tak dalej pójdzie, jeszcze powalczy o miano jednego z najlepszych strzelców. Ireneusz Jeleń, była gwiazda AJ Auxerre, w najlepszych latach gry we Francji strzelał 14 goli. Do niego naszemu skrzydłowemu wciąż trochę brakuje.

Najlepsi strzelcy Ligue 1: