Phelps nie jest najwybitniejszy!
Czy Phelps to genialny pływak? Na pewno tak. Czy Phelps – jak twierdzą statystycy – to najwybitniejszy olimpijczyk w historii? Bzdura!
Amerykanin ma realne szanse na osiem zwycięstw w Pekinie. Czy jest tak fantastycznie wszechstronnym sportowcem? Umie lepiej niż inni biegać, skakać, pływać? Nie, nie i jeszcze raz nie! Phelps potrafi sprawnie przemieścić się z jednego końca basenu na drugi. To wszystko. Ale ma coś czego nie mają przedstawiciele innych dyscyplin: cztery style do wyboru. A jak dodamy styl zmienny, to i pięć.
Przecież to absurd! Wyścig powinien polegać na tym, że odcinek od startu do mety uczestnicy starają się pokonać jak najszybciej. A w jaki sposób, to już ich sprawa...
Genialny sprinter na 200 metrów zdobędzie jeden medal. Phelps na tym jednym dystansie może mieć ich kilka. Bo żabką, bo motylkiem, delfinkiem, morświnkiem i pieskiem. A na brzuchu, a na plecach, a bokiem...
Uznam wielkość Phelpsa tylko wtedy, gdy w programie igrzysk pojawią się nowe konkurencje: 100 metrów (na bieżni) tyłem, na jednej nodze i dodatkowo i tyłem, i na jednej nodze jednocześnie. Turniejów tenisowych też powinno być kilka: rozgrywany tylko forhendem, tylko bekhendem, ręką lewą, prawą i wyłącznie oburącz.
Że to głupie? Być może, ale na pewno nie głupsze niż nazywanie Phelpsa najwybitniejszym sportowcem w historii...
Szymon Rojek
---------------------------------------
Heros i media
Michael Phelps jest dla mnie herosem. Jest też człowiekiem pragmatycznym, który na swoją specjalność wybrał dyscyplinę w której można nastukać wiele medali. Gdyby był siatkarzem musiałby startować w preeliminacjach, eliminacjach, tasiemcowym turnieju olimpijskim i nie byłby pewny swego, bo koledzy-frajerzy mogliby mu szanse odebrać. A tak prawie wszystko (z wyjatkiem sztafet) zależy od niego.
Phelps jest dla mnie bohaterem, bo wytrzymuje presję jaką na niego nałożyły media. On MUSI zdobyć założoną ilość krążków, bo TELEWIDZOWIE na to czekają w czasie największej oglądalności. Nie łudźmy się, w sprawie ilości konkurencji pływackich więcej dziś do powiedzenia mają NBC i CBS, niż MKOl. Miliony widzów chcą oglądać pływanie, więc ten towar dostanie im dostarczony.
A z łucznictwa i zapasów damy skróty po północy...
Tomasz Bielecki