Reprezentacja Włoch nie potrafiła przeciwstawić się Szwedom i nie zakwalifikowała się na mistrzostwa świata w Rosji. Wywołało to oczywiście lawinę komentarzy na Półwyspie Apenińskim i falę krytyki pod kierunkiem włoskich piłkarzy. Były selekcjoner tej reprezentacji, Marceo Lippi, powiedział że mundial straci na nieobecności byłych mistrzów świata.
Lippi zaskoczył jednak innymi słowami. Według niego, niektóre reprezentacje powinny mieć automatyczną kwalifikację na wielkie imprezy. - Obecny plan FIFA rozszerzenia turnieju do 48 zespołów jest dość rozsądny, ponieważ służy zmniejszeniu prawdopodobieństwa wystąpienia takich zdarzeń, jak teraz. Według mnie osiem zespołów europejskich i osiem drużyn z Ameryki Południowej powinny automatycznie kwalifikować się do MŚ - powiedział Marcelo Lippi.
Dał również przykład Argentyny. Zespół z Ameryki Łacińskiej do ostatniego meczy walczył o awans na mundial i był bliski tego, aby nie zdobyć biletów do Rosji. Sytuację uratował jednak Leo Messi, który dał zwycięstwo swojej drużynie w decydującym spotkaniu. - Argentyna zakwalifikowała się do mundialu w ostatniej rundzie, wyobraźmy sobie mistrzostwa bez Messiego, coś by było nie w porządku - argumentuje były selekcjoner Włochów.
Zobacz również: El. MŚ 2018: Wielki dramat Włochów i Gianluigiego Buffona. Piękny gest i łzy włoskiego bramkarza [WIDEO]