Do kolejnej katastrofy doszło na piłkarskich boiskach. Ostatnio o wielkiej dozie szczęścia mógł mówić rosyjski piłkarz, który przeżył uderzenie pioruna. Niestety, tyle samo pomyślności nie miały zawodniczki, które grały w poniedziałkowym spotkaniu w Meksyku w gminie Tlahuac. Na murawie przebywało akurat pięć sportsmenek. Dlaczego tylko tyle?
Mecz w Polsce ogniskiem koronawirusa. Zarażeni kibice siedzieli obok siebie!
Sędzia zdecydował się przerwać spotkanie i zaprosił panie do szatni. Te miały tam poczekać na poprawę warunków i decyzję, co dalej. Ekipy zorientowały się, że na boisku zostały piłki. Pięć piłkarek poszło je zebrać, gdy nagle uderzył piorun.
Jak informowały lokalne media, dwie zawodniczki zmarły w wyniku porażenia prądem. Lekarzom udało się uratować życia trzech pozostałych kobiet. Mają poparzenia drugiego stopnia. Doznały także innych obrażeń. Najważniejsze jednak, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, choć czeka je leczenie.
16-letni piłkarz walczy o ŻYCIE! PIORUN trafił go na boisku, wszystko jest na WIDEO