Jest w szóstym miesiącu ciąży, za 6 tygodni na świat przyjdzie dziecko...
- To będzie dziewczynka - zdradza "Super Expressowi" znakomita siatkarka. - Imię już wybraliśmy z Jackiem (mąż siatkarki - red.), ale na razie nie chcemy go ujawniać.
Agata doskonale zdaje sobie sprawę, że musi dbać o siebie. Dlatego bez słowa skargi wykonuje wszelkie polecenia lekarzy. - Badania, zabiegi - opowiada. - Przecież zdrowie dziecka jest najważniejsze. Wiem, że robię to dla niej. Wcześniej nie chciała zdradzić płci maleństwa. Teraz cieszy się, że to będzie dziewczynka.
- Dziewczynki są silniejsze. Ponoć lepiej się rozwijają - tłumaczy. - Więcej potrafią znieść i później lepiej dają sobie radę w życiu. Każdy facet, jak idzie do dentysty, to musi mieć asystę z pięciu osób. O pobraniu krwi nawet nie mówię, też szybciej pękacie.
Agata ma nadzieję, że poród nastąpi zgodnie z przewidywaniami - za 6 tygodni.
- Ale za trzy tygodnie muszę być już gotowa na wszystko. Dlatego nie puszczają mnie stąd. Gdyby coś zaczęło się dziać, pomoc mam tutaj od razu. Lepiej dmuchać na zimne - zastrzega.
Mimo że jest w szpitalu, bacznie obserwuje to wszystko, co dzieje się w siatkarskim światku. Jak tylko może, ogląda mecze ligowe, w Internecie śledzi wyniki, czyta wszystkie informacje dotyczące jej ukochanego sportu.
- Przede wszystkim miło, że tak wielu ludzi chce mi pomóc. Nawet w Rosji organizowano dla mnie akcję charytatywną - dodaje. - Jeżeli zawodnik takiej klasy jak Giba wyciąga pomocną dłoń, to co ja jeszcze mogę powiedzieć? Jestem wzruszona i wdzięczna.