Minione miesiące były naszpikowane w wydarzenia siatkarskie, jeśli chodzi o występy reprezentacji Polski. Biało-czerwoni grali zarówno w Lidze Narodów, mistrzostwach Europy i podczas kwalifikacji do igrzysk olimpijskich. I w każdym z tych turniejów odgrywali kluczowe role i grali o pełną pulę. Nie da się ukryć, że wakacje były przepełnione treningami, meczami i podróżami, a czasu na odpoczynek było niesamowicie mało. Takie obciążenie kiedyś musiało zacząć dawać o sobie znać. I niestety daje w najgorszy możliwy sposób.
Śliwka bije na alarm. Sytuacja robi się poważna
Coraz większa liczba zawodników, którzy występowali w reprezentacji, narzeka na urazy i musi robić sobie odpoczynek od gry. Również podczas piątkowego starcia o Superpuchar Polski, w którym Zaksa Kędzierzyn-Koźle pokonała Jastrzębski Węgiel kilku zawodników opuściło parkiet. Sytuacja robi się więc alarmująca, a Aleksander Śliwka apeluje o przyjrzenie się liczbie meczów w sezonie, które muszą rozegrać siatkarze.
Niepokojąca sytuacja siatkarzy. Coraz więcej kontuzji
- Już od jakiegoś czasu próbujemy o tym mówić. Niewiele osób nas słucha, niektórzy z nas się śmieją. Warto pomyśleć o rozwiązaniu jak najszybciej. Jesteśmy przecież po czwartym meczu, a już mamy zawodników, którzy wypadają przez kontuzje przeciążeniowe. Nie chcę nikogo urazić, ale apeluję, by ktoś też o tym pomyślał i zadbał o zdrowie zawodników - powiedział Śliwka cytowany przez portal WP SportoweFakty.
- My o tym alarmowaliśmy i trzeba o tym było myśleć wcześniej. Teraz już jest za późno i nic z tym sezonem nie zrobimy. Dopiero mówi się o zmianach od przyszłego roku - wtóruje mu Marcin Janusz, który opuścił plac gry z powodu urazu. - Z dwojga złego lepiej teraz niż zaraz przed igrzyskami. Trudno mi myśleć o Paryżu, bo jest na tyle intensywnie, bo musimy skupić się na tym, co się dzieje teraz, bo igrzyska mogą nam szybko uciec - podsumował rozgrywający reprezentacji Polski.