Andrea Gardini, trener, Skra

i

Autor: YouTube/PGE Skra Bełchatów Andrea Gardini udziela wywiadu klubowym mediom Skry

Włoski trener ratuje bełchatowian

Andrea Gardini mówi „SE” o problemach Skry. „Jestem strażakiem? Podoba mi się to!”

2023-02-02 13:29

Trwa najgorszy sezon w historii występów siatkarzy PGE Skry Bełchatów w PlusLidze. Po przegraniu przez drużynę 14 z 22 meczów zarząd zareagował zwolnieniem brytyjskiego trenera Joela Banksa. Jego następcą został w tym tygodniu doskonale znany w Polsce Andrea Gardini. Włoch już trzeci raz obejmuje polski klub w trakcie sezonu. – Kiedy ostatnio przyszedłem w środku rozgrywek, zdobyłem mistrzostwo Polski – śmieje się Gardini w rozmowie z „Super Expressem”.

– Wie pan, gdzie leży problem Skry?

– Nie jest łatwo zmienić zwalnianego trenera, bo wiadomo, że to oznacza, iż zespół ma jakieś problemy. Trzeba je najpierw zrozumieć, a potem starać się rozwiązywać. Drużyna nie gra oczywiście na poziomie, który powinien zapewnić jej skład, złożony przecież z wielu doskonałych siatkarzy, w tym mistrzów świata. Trzeba odbudować ich pewność siebie. Poprosiłem graczy, żeby byli wobec mnie we wszystkim szczerzy, by starali się dać ile mogą drużynie. Nie wiem czy odrobienie strat będzie wykonalne, pojawiły się też przecież problemy z kontuzjami. Pierwszy trening odbyłem w środę 1 lutego i odniosłem wrażenie, że siatkarze podchodzą do pracy z zaangażowaniem, widziałem na parkiecie motywację, chęć pokazania się. Atmosfera mi się spodobała.

Nie żyje Jakub Procanin, którego niesamowita historia poruszyła sportowy świat. Vital Heynen oddał mu swój medal

– Ostatni mecz Skry momentami wyglądał tak jakby niektórym siatkarzom nie zależało na grze. Nie mają motywacji, nie potrafili się dogadać z pana poprzednikiem?

O poprzedniku nie rozmawiam, skupiam się na tym, co jest tu i teraz oraz na przyszłości. Oczywiście, że można mówić o utracie motywacji, ale to ma związek z wieloma porażkami Skry w sezonie, które muszą mieć fatalny wpływ na zawodników. Tracisz wtedy stopniowo pewność siebie. Jednak po pierwszych zajęciach mam dobre odczucia, wiemy, nad czym mamy pracować. W tym zespole absolutnie jest siatkarska jakość, by się odbić i robić dużo dobrego na boisku. Sytuacja jest jednak wyjątkowa.

Mistrz olimpijski namawiał do uderzenia prezydenta w twarz. Skandaliczna postawa gwiazdy siatkówki

– Wygląda na to, że kiedy źle się dzieje, kluby sięgają po pana jako specjalistę od kryzysów.

– Przypomnę, że kiedy ostatni raz przychodziłem w trakcie sezonu do Jastrzębskiego Węgla, zdobyliśmy mistrzostwo Polski, ha ha ha… To tylko żart, teraz oczywiście nasze położenie jest o wiele gorsze. Musimy na razie myśleć o innych celach. Pierwszym jest play-off, to jest dla nas obecnie jak walka o złoty medal ligi. Tak się składa, że nie pierwszy raz dzwonią do mnie kluby w środku sezonu. A kiedy ktoś się odzywa w takim momencie, to oznacza, że ma problemy. Zrobię co w mojej mocy, wierzę w pracę. Nie wiem, co nastąpi, ale mam spore oczekiwania, bo sądzę, że Skrę stać na wiele. Powiedziałem zawodnikom wprost: panowie, to nie tak, że skoro przyszedłem, to za chwilę będzie pięknie. Nie obiecuję tego, natomiast mogę zapewnić, że będzie ciężko. Nie rozwiązuje się takich kłopotów w sekundę. Trzeba być gotowym na cierpienie i wyrzeczenia oraz stopniowe stawianie kroków w dobrą stronę.

Grbić obejrzał mnóstwo kadrowiczów. Bednorz pokazał mu się z doskonałej strony, selekcjoner już go nie odstrzeli?

– Planuje pan rozmowy indywidualne z siatkarzami, by lepiej poznać sytuację?

– Tak, chcę usłyszeć ich ocenę tego, co się dzieje, co działa, a co nie funkcjonuje, poznać ewentualne propozycje. Liczę na szczere wypowiedzi. Na razie zobaczyłem dużo dobrych chęci, każdy chce pomóc, by klub mógł wrócić na właściwą ścieżkę. Generalnie widzę u wszystkich to samo poczucie: nie do pomyślenia jest, by tak mocny klub skończył rozgrywki w tak złym stylu jak obecnie.

– Wie pan jak w Polsce określa się człowieka, który tak jak pan podejmuje się ratowania drużyny w trakcie rozgrywek?

– Nie, nie słyszałem.

– Strażak.

– Że gaszę pożar? Bardzo trafne! Podoba mi się.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze