„Pantery” uległy w normalnym trybie gry 1:3, ale regulamin przewidywał w takim przypadku, że niżej notowana zwycięska drużyna musi rozstrzygnąć na swoją korzyść jeszcze złotego seta. I tutaj faworyci z klubu Panasonic (wygrali trzy z czterech meczów w sesji zasadniczej) ograli Kurka i spółkę 25:21, awansując do finału. Bartosz Kurek w czterech pierwszych setach robił co mógł, zdobył 28 pkt (Kubiak – 11), doprowadzając do dodatkowej partii o wszystko. W niej dorzucił 5 oczek, ale to było za mało. Kubiak skończył w złotym secie 6 z 7 ataków. A zatem w pierwszym sezonie gry w Japonii Kurek zakończył rywalizację z brązowym medalem. Jego zespół otrzymał czek na 1,5 mln jenów (53 tys złotych).
Trwa dominacja Zaksy. Walec z Kędzierzyna przejechał się po Skrze
Michał Kubiak tymczasem wystąpi w finale V-League już po raz czwarty. Kapitan reprezentacji Polski siatkarzy ma na koncie dwa złote medale z lat 2018 i 2019. Rywal Panasonic Panthers – Suntory Sunbirds – wygrał sezon zasadniczy, a jego gwiazdą jest rosyjski gigant (218 cm) Dmitrij Muserski. Regulamin niedzielnego finału jest taki sam jak w barażu o finał, czyli jeśli Suntory wygra, zdobywa tytuł, a w przypadku zwycięstwa Kubiaka i jego kolegów – dojdzie do rozegrania dodatkowego decydującego seta do 25.