Siatkówka, Liga Mistrzów, Jastrzębski Węgiel, Roeselare, Tomasz Fornal, Jurij Gladyr

i

Autor: CEV Tomasz Fornal (z prawej) i Jurij Gladyr blokują w meczu Jastrzębskiego Węgla w Lidze Mistrzów

Środkowy wicemistrza Polski wyjeżdża

Czołowy siatkarz opuszcza Jastrzębski Węgiel i rusza do Włoch. Mamy wyjaśnienie

2023-01-09 11:42

Przełom roku nie jest udanym czasem dla siatkarskiego zespołu Jastrzębskiego Węgla. Wicemistrzowie Polski, którzy przez długi czas nadawali ton rozgrywkom PlusLigi, notują serię nieudanych spotkań. Na razie nikt nie podnosi alarmu, chociaż jastrzębianie spadli na trzecie miejsce w tabeli i mają już na koncie 6 porażek, czyli o dwie więcej niż w całym poprzednim sezonie zasadniczym. Na dodatek jeden z graczy musi opuścić zespół.

W ośmiu ostatnich spotkaniach Jastrzębski Węgiel zaliczył aż sześć przegranych, choć w kilku przypadkach po walce trwającej pięć setów. Kiepska passa ekipy trenera Marcelo Mendeza zaczęła się pod koniec listopada i trwa. W ostatniej kolejce PlusLigi wicemistrzowie Polski ulegli Aluronowi Zawiercie 2:3. Do kłopotów jastrzębian przyczyniła się na pewno sytuacja zdrowotna w klubie. Obaj środkowi pierwszej szóstki – Jurij Gladyr i Łukasz Wiśniewski – odnieśli urazy, przy czym ten drugi ma z głowy sezon, a pierwszy dopiero wraca po rehabilitacji. Wraca i zaraz… wyjeżdża z Jastrzębia. Ukrainiec z polskim paszportem postanowił uspokoić kibiców. Nie opuszcza drużyny na dobre.

Aleksander Śliwka rozegrał w 2022 roku 75 meczów! Prezes Świderski: „Ja tyle nie grałem”

– Znikam na dwa najbliższe mecze – tłumaczy Gladyr, który nie grał dwa miesiące z powodu urazu. – Od razu wyjaśniam, żeby fani się nie wystraszyli, że znowu coś ze mną się dzieje. Po prostu miałem zaplanowaną wizytę we Włoszech u doktora. Jadę tam, żeby zacementować i zażegnać ten problem, a po powrocie już wrócić do zespołu na dobre – dodaje doświadczony środkowy, który spokojnie patrzy na przyszłość klubu.

Nowa siła w PlusLidze siatkarzy? Pokonali mistrza i wicemistrza Polski!

– W nowym roku zaczynamy wszystko od zera, nie odnosimy ostatniej porażki do tego, co działo się wcześniej – mówi Gladyr. – Trzeba być odpornym psychicznie, żeby wygrywać takie mecze jak ten w Zawierciu, bo po straceniu ważnych punktów posypaliśmy się jak domek z kart. To dobra nauczka. W przyszłość patrzymy optymistycznie. Trzeba poprawić stronę mentalną, bo umiejętności nam nie brakuje. Szkoda, że rozpraszamy się po nieudanych piłkach i głowa wtedy opada. Trzeba nad tym popracować bardzo mocno. Wszystko, co zostało za nami, wyrzuciliśmy do kosza, dla nas ten sezon zaczyna się teraz – zapewnia środkowy jastrzębian.

Najnowsze