Okazało się, że obaj są uciekinierami z Kuby i nie mają wiz, które upoważniałyby ich do wstępu do strefy Schengen. Na szczęście na Okęciu był przedstawiciel klubu z Radomia, który zdołał przekonać czujną straż graniczną do wpuszczenia siatkarzy do Polski.
Kubańczycy pojechali do Radomia, gdzie trener Mirosław Zawieracz urządził im...testy egzaminacyjne. Wprawdzie obaj przed ucieczką z kraju Castro do USA, występowali w reprezentacji Kuby, ale radomianie chcą zweryfikować poziom ich umiejętności i aktualną formę.
Hernandez to przyjmujący, a Salas rozgrywający. Zawodników obu tych specjalności bardzo Jadarowi potrzeba.