Siatkówka, Kamil Semeniuk, reprezentacja siatkarzy

i

Autor: FIVB Kamil Semeniuk

Rozmowa Super Expressu

Kamil Semeniuk analizuje dla „SE” lanie ze Słowenią: Byliśmy niewyraźni, bez polotu, nie dziwi, że Grbić podnosił głos

2024-05-26 15:44

Każda passa kiedyś się kończy i tak samo było w przypadku polskich siatkarzy. Po 27 zwycięstwach z rzędu w meczach o punkty podopieczni Nikoli Grbicia w końcu ulegli: nie mieli wiele do powiedzenia w spotkaniu ze Słowenią na koniec pierwszego turnieju Ligi Narodów. W Antalyi przeciwnicy ograli nas łatwo 3:0 (25:20, 25:21, 25:18). Przyczyny przegranej analizuje dla „Super Expressu” Kamil Semeniuk, najlepiej punktujący w niedzielę siatkarz w polskim zespole (10 pkt).

„Super Express”: – Ta porażka bardzo martwi, a może nie uznajesz jej za tak dotkliwą, biorąc pod uwagę moment sezonu i cele obu zespołów?

Kamil Semeniuk: – Nie jest jakoś mocno dotkliwa. Przegraliśmy z bardzo dobrą, poukładaną drużyną. Grają jednym i tym samym składem i poza tym, że to spore obciążenie fizyczne dla nich, to jednak dużą zaletą jest, że znają się na wylot, pokazują „team spirit” i to widać na boisku. Inaczej celebrowali wygrane punkty, a my tak jakby to był chleb powszedni. Nie zagraliśmy dobrego spotkania, byliśmy niewyraźni, bez kolorytu, bez polotu. Na pewno szkoda kończyć turniej porażką, ale w sumie wygraliśmy tu przecież trzy na cztery mecze.

Grbić potężnie wkurzony na siatkarzy! Takiego startu meczu selekcjoner się nie spodziewał

– Problemy ze skuteczną zagrywką wynikały z obciążeń treningowych? Jakie generalnie widzisz największe bolączki na ten moment?

– Nie będę na pewno zwalał na to, że dzień wcześniej zrobiliśmy cięższą siłownię. Ja się czułem dobrze. Faktycznie jednak serwis nam nie pomagał, a wiemy, że w tym elemencie umiemy imponować i czasem nawet rozstrzygać spotkania. Dzisiaj było inaczej. Z drugiej strony rywale byli bardzo dobrze dysponowani za linią dziewiątego metra. Musimy przeanalizować błędy i sprawdzić, w czym możemy być jeszcze lepsi. Słoweńcy na pewno nie będą występowali w innym składzie, a my możemy i z pewnością potrafimy zagrać lepiej.

Koniec pięknej passy Polaków! Słowenia za mocna dla biało-czerwonych. Przypomniały się koszmary

QUIZ: Rozpoznasz polskich siatkarzy? Komplet punktów to obowiązek prawdziwego kibica!

Pytanie 1 z 20
Zaczynamy z wysokiego C. Siatkarz na zdjęciu to...
Bartosz Kurek

– Nikola Grbić nie raz w tym turnieju mocniej podnosił głos, strofując was dość mocno. Niby nie graliście tu „o życie” i jesteście na początku sezonu, ale czy mimo wszystko zaskoczyło cię podejście trenera?

– Wychodzimy na boisko, aby zwyciężyć i nie dziwi mnie, że trener podnosił głos. Wyglądaliśmy tacy „przezroczyści”, bez mocy, zaangażowania na boisku i ognia. On się starał w nas to wykrzesać, ale dzisiaj się nam nie udawało. Nawet gdy na siłę próbowaliśmy coś zrobić, to po kilku punktach wracaliśmy do złego stanu, takiej małej energii. Na pewno inaczej się gra, gdy ona jest na wysokim poziomie, wtedy wszyscy są nakręceni i wszystko lepiej idzie.

– Po ciężkim sezonie nie potrzebowałeś dłuższego odpoczynku? Na ile procent teraz działa „Maszyna Semeniuk” i czego ci ewentualnie brakuje?

– Niczego mi nie brakuje, wszystko mam do dyspozycji. Na odpoczynek przyjdzie czas, a poza tym ja nie potrzebuję dużo wolnego. Jak jest go za dużo, to już mnie nosi. Jestem do dyspozycji zawsze, wszędzie i w każdym wymiarze, bez względu na to, czy mam grać od początku do końca, czy muszę wyjść tylko za zagrywkę.

Najnowsze