Piotr Gacek to jeden z najlepszych polskich libero. Siatkarz zdobył z reprezentacją mistrzostwo Europy w 2006 i wicemistrzostwo Świata w 2009 roku, a w karierze klubowej trzy mistrzostwa, pięć pucharów i trzy wicemistrzostwa Polski. Wszystko to sprawia, że wielu kibiców siatkówki uznaje go za prawdziwą legendę.
Od 2014 roku zawodnik występuje w klubie Lotos Trefl Gdańsk. Fani drużyny z Pomorza uwielbiają doświadczonego libero i z wielkim smutkiem przyjęli wieść o jego sportowej emeryturze. - Schodzę ze sceny spełniony sportowo i szczęśliwy. Odchodzę na swoich warunkach, niezmuszony do podjęcia tej decyzji przez nikogo, ani przez kontuzję - przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" były reprezentant Polski.
Ostatni mecz Gacka odbył się we czwartek. Zawodnik wystąpił w koszulce z numerem 420 - własnie tyle spotkań rozegrał w polskiej PlusLidze od swojego debiutu w październiku 2002 roku. Kończący karierę siatkarz został uhonorowany zarówno przez kibiców, jak i zawodników, których oklaski wypełniły całą Ergo Arenę. Zawodnika zaskoczył nie tylko tort i prezenty, lecz przede wszystkim trybuny hali - fani Lotosu założyli specjalne maski upodabniające ich do siatkarskiej legendy, a na telebimach wyświetlano zdjęcia "Gato". I choć gdańska drużyna przegrała z Cerradem Czarnymi Radom 1:3 Piotr Gacek schodził z boiska wśród gratulacji kolegów i z uśmiechem na twarzy, jako MVP spotkania.
Co to się wyrabia Kocham Was:) https://t.co/vpJUpKMww5
— Piotr Gacek (@GacekPiotr) 13 kwietnia 2017