Piotr Gruszka

i

Autor: Forum

Polska - Turcja. Siatkarskie ME. Piotr Gruszka: Chłopaki czują moc [WYWIAD]

2013-09-20 13:40

Na mistrzostwach Europy 2009 odniósł największy sukces w karierze, zdobył złoto i został wybrany na najlepszego gracza turnieju. Piotr Gruszka (36 l.), jedyny zawodnik, który rozegrał w kadrze ponad 400 meczów, dziś obserwuje już młodszych kolegów z boku, ale ma stały kontakt z drużyną. - Zawsze byłem realistą, ale teraz na dodatek jestem optymistą - zapewnia "Grucha" w rozmowie z "Super Expressem".

Gruszka wybiera się osobiście kibicować biało-czerwonym. - Rywale w naszej grupie są dość nieobliczalni, ale szczerze mówiąc, jeżeli balibyśmy się konfrontacji z tymi drużynami, to po co w ogóle mówić o jakichś medalach? - zastanawia się siatkarz, który 4 lata temu szturmem podbił z kolegami turecki Izmir w czasie ME i zdobył tytuł MVP.

>>> Polska - Turcja, ME w siatkówkę. Tylko u nas Anastasi zapowiada: Gramy o medal!

Rosjanie faworytami

- Nie widzę powodu, żeby chłopcy i obecnie nie walczyli o pełną pulę. Oczywiście faworytami są Rosjanie, ale to nie jest taka dominacja jednej reprezentacji jak kiedyś, za czasów najmocniejszej ekipy Brazylii - uważa Gruszka.

Kluczem do sukcesu w mistrzostwach ma być jego zdaniem ćwierćfinał. - Nie sądzę, by Rosjanie chcieli coś kombinować, by grać z nami już na tym poziomie turnieju - analizuje. - Oni czują się mocni i są mocni. Zostaje ktoś z dwójki Bułgaria - Niemcy. To ma być nasza wielka bitwa. Inna sprawa, że w takiej imprezie jak ta zespół potrafi się rozkręcać z meczu na mecz i potem trudno go już zatrzymać. Tak było z nami, gdy zdobywaliśmy złoto w Turcji. Jak już poszło, to poszło.

Turniej Kurka?

Cztery i dwa lata temu Gruszka był atakującym drużyny narodowej. Drugim bombardierem był w obu przypadkach Jakub Jarosz (26 l.), który i teraz jest w składzie.

- Kuba pewnie wyjdzie w szóstce, a Bociek wejdzie z ławki - przewiduje "Grucha" - ale uważam, że Grzesiek ma przed sobą świetlaną przyszłość. Nie ma kompleksów, nie boi się, ma odpowiednie warunki. Gwiazdą imprezy może być Bartek Kurek, ale nie ma tej drużyny bez Michała Winiarskiego, który scala grupę - dodaje były reprezentant Polski, który wciąż ma bliski kontakt z kolegami z parkietu.

- Byłem niedawno odwiedzić chłopaków w Spale i jestem zbudowany, bo wyczuwało się od nich jakąś moc, a przede wszystkim wielki spokój i pozytywne emocje - opowiada Gruszka. - Od razu widziałem to też na ostatnich meczach, dlatego czuję optymizm przed mistrzostwami.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze