Siatkówka, Piotr Graban, trener, Projekt Warszawa

i

Autor: Projekt Warszawa Piotr Graban

Siatkarski cud w Warszawie

Wygrał 9 z 10 meczów, od kiedy objął Projekt. Piotr Graban dogadał się z siatkarzami, inaczej niż poprzednik. „Zabrakło szacunku, było traktowanie z góry”

2023-02-03 8:30

Miał być typowym strażakiem, jedynie na chwilę zastępującym zwolnionego trenera, klub nie ukrywał, że szuka nowego szkoleniowca. Tymczasem szybko okazało się, że Piotr Graban doprowadził siatkarzy Projektu Warszawa do dziewięciu zwycięstw w 10 ostatnich spotkaniach i może się na dłużej zadomowić w stolicy. A w sobotę 4 lutego o 14.45 wielkie wyzwanie przed superskutecznym szkoleniowcem: mecz z mistrzami Polski z Zaksy Kędzierzyn.

W PlusLidze tylko dwóch szkoleniowców może się w tej chwili pochwalić niemal perfekcyjnym bilansem w ostatnich 10 meczach (9/10): Javier Weber z AZS Olsztyn i właśnie Graban. Tyle że ten drugi obejmował drużynę w trakcie sezonu, w trudnej sytuacji. – Wiedziałem, że ten zespół może grać lepiej, choć może wówczas nie zdawałem sobie jeszcze w pełni sprawy, na co nas będzie stać i jak to się poukłada – zapewnia „Super Express” Graban, któremu szefowie klubu powiedzieli szczerze: pracujesz, ale szukamy zastępcy zwolnionego pod koniec listopada za brak wyników Roberto Santillego. Gdy obejmował drużynę, miała bilans 5–7. A od tej pory: 9–1!

Andrea Gardini mówi „SE” o problemach Skry. „Jestem strażakiem? Podoba mi się to!”

– I teraz już mam obietnicę, że popracuję do końca sezonu, szefowie klubu popytali zawodników i otoczenie, po czym uznali, że na siłę nie ma co szukać następcy i zostanę – mówi nam Graban i od razu próbuje wyjaśnić, jak to się stało, że zespół w niezmienionym składzie potrafił się tak odrodzić i to niemal z dnia na dzień.

– Komunikacja, komunikacja i jeszcze raz komunikacja pomiędzy zawodnikami a trenerem, która jest znakomita. Jest jasny przekaz w obie strony – przekonuje. – Jak komuś coś nie pasuje, wie, że może do mnie ze wszystkim przyjść, umiemy się dogadać. Poza tym inna jest intensywność treningów, są ułożone w odmienny sposób, a to przekłada się na mecze, w których w trudnych momentach jesteśmy gotowi, bierzemy punkty jak swoje i tak powinno to wyglądać – wyjaśnia, wrzucając kamyczek do ogródka poprzednika.

Poprzedni trener nie dogadał się z siatkarzami

Dlaczego Santillemu nie wyszło w Projekcie? Graban analizuje niekoniecznie skuteczne pomysły Włocha:

– Niestety, te rzeczy nie funkcjonowały, mimo uwag z mojej strony. Trener miał swoje specyficzne metody, które w tej grupie zwyczajnie nie zadziałały. Było troszkę traktowania ludzi z góry, jako tych, którzy mają realizować polecenia, co się też odbywało, mam wrażenie, bez należnego szacunku. Przecież w tym zespole jest wielu rutyniarzy, którzy naprawdę wiedzą, o co chodzi w siatkówce. A treningi były zbyt żmudne, wolne, na małej intensywności. To wszystko się nie zazębiało.

Nie żyje Jakub Procanin, którego niesamowita historia poruszyła sportowy świat. Vital Heynen oddał mu swój medal

Niespełna 37-letni Graban jest niewiele starszy od niektórych podopiecznych. W tym tkwi tajemnica partnerskiego układu w Projekcie?

Graban: Palma mi nie odbiła

– Kiedy mój status w zespole zmienił się z drugiego na głównego trenera, nie zmieniłem dużo w naszych stosunkach – tłumaczy. – Ja wcześniej jako asystent miałem z nimi taki partnerski układ, trochę na zasadzie kumpla. Kiedy zostałem wyznaczony na obecne stanowisko, nie stałem się nagle dyktatorem, któremu wszystko się odwróciło. Oczywiście podejmuję decyzje, bo muszę to robić, niemniej sporo z nimi rozmawiam, poświęcam czas i to jest taki mały sukces. Myślę, że gracze kupili to, że od początku do końca jestem sobą i palma mi nie odbiła.

Mistrz olimpijski namawiał do uderzenia prezydenta w twarz. Skandaliczna postawa gwiazdy siatkówki

Projekt jest na 5. miejscu w PlusLidze, ale ma przed sobą czwórkę drużyn, z którymi nie wygrał jeszcze ani razu w tym sezonie. To najbliższe zadanie Grabana i jego ludzi. Pierwsza szansa w sobotę 4 lutego o 14.45 na Torwarze przeciwko broniącej tytułu Zaksie. Bilety na to spotkanie wykupiono na pniu.

– Chcemy się spróbować i wygrać z mocniejszymi ekipami. Myślę, że jesteśmy gotowi na kędzierzynian – uważa trener Projektu. – Wierzę, że będzie walka, cios za cios, ostre wymiany. Jestem pełen nadziei, bo sądzę, że jesteśmy w dobrej formie. Wiemy, gdzie możemy dojść w tym sezonie, chcielibyśmy znaleźć się w topowej czwórce drużyn PlusLigi. A przy odrobinie szczęścia możemy zabrnąć jeszcze wyżej.

Dwanaście meczboli Projektu! Siatkarski thriller na Torwarze, Skra znowu przegrała w tie-breaku

– Uważam, że w tym momencie nie brakuje nam niczego, by rywalizować z drużynami wyżej sklasyfikowanymi, zadecyduje dyspozycja dnia, oby na naszą korzyść. Wygrywanie z takimi przeciwnikami nam się przyda, by umocnić pewność siebie. A jeśli na Torwarze z Zaksą przyjdzie nam grać długi tie-break, to jesteśmy dobrze przygotowani – śmieje się trener Projektu, wspominając niedawne zwycięstwo 3:2 nad Skrą po dramatycznej walce. Piąty set potrwał aż do stanu 27:25.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze