Wykształcenie Wilfredo Leona sprawiło, że spadliśmy z krzeseł
Wkład Wilfredo Leona w sukcesy polskiej reprezentacji siatkarzy w ostatnim czasie jest niepodważalny. O jego roli świadczy choćby fakt, że został wybrany do najlepszej drużyny mistrzostw Europy w 2023 roku, która została zdominowana przez naszych reprezentantów. Dla urodzonego na Kubie zawodnika wygranie Ligi Narodów, a później tytułu najlepszej drużyny na Starym Kontynencie było niezwykle ważne, bo były to pierwsze złote medale w imprezach tak wysokiej rangi zdobyte przez niego w Biało-Czerwonych barwach. Rok później Wilfredo Leon poprowadził polską kadrę do kolejnego sukcesu, być może jednego z najważniejszych w ostatnich latach - do srebrnego medalu olimpijskiego. Jednak aby móc zagrać w naszej kadrze Wilfredo Leon przebył długą drogą, a jego kariera siatkarska zaczęła się niezwykle wcześnie. Co ciekawe, zanim został siatkarzem, podjął kształcenie w dość nietypowym kierunku.
Wilfredo Leon miał zostać kimś innym. Wcześnie rozpoczął kształcenie
Fanom siatkówki nie trzeba przypominać, że swoją przygodę z siatkówką Leon zaczął oczywiście w swojej ojczyźnie. Był tak bardzo utalentowany, że zadebiutował w reprezentacji Kuby... jeszcze przed 15. urodzinami! Co więcej, jeszcze nim skończył 18 lat, został jej kapitanem. Decyzję o podjęciu sportowej ścieżki kariery Wilfredo Leon podjął bardzo wcześnie. - Mając 6–7 lat i zaczynając treningi, myślałem raczej o tym, że chcę w wolnym czasie robić coś, co sprawia mi radość. Pamiętam jedną z późniejszych rozmów z mamą. Powiedziała mi, że mam dwie opcje: albo stawiam na naukę i idę w tym kierunku, albo zostaję sportowcem. Wybrałem to drugie i ciągłe treningi zamiast wakacji. Tak wyglądało moje dzieciństwo - opowiadał Leon kilka lat temu w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Warto jednak wspomnieć, że zanim na dobre związał się z siatkówką, to mógł zostać... nauczycielem wychowania fizycznego.
Zbigniew Bartman mocno przejechał się po Wilfredo Leonie. Wprost powiedział o padace! Mocne słowa
Wilfredo Leon pochodzi ze sportowej rodziny i nic dziwnego, że z tym był związany od dziecka. Jak podaje TVP Sport, Wilfredo Leon już w wieku 12 lat trafił do Narodowej Kubańskiej Szkoły Siatkówki, a tam miał... uczyć się na nauczyciela wychowania fizycznego. Jak jednak zostało wyżej wspomniane, bardzo szybko jego umiejętności siatkarskie sprawiły, że mógł skupić się tylko na grze, a nie na nauczaniu innych.
Siatkarze i siatkarki szykują się do okrążenia Ziemi. Polska federacja musi wyłożyć wielką kasę