Zaksa zagrała w finale ekstraklasy szósty raz z rzędu i dobrze wie jak smakuje złoto. Wcześniej w historii miała już na koncie osiem tytułów – ten jest dziewiąty. Kędzierzynianie wracają na najwyższy stopień podium po trzech latach. W 2020 r. medali nie przyznano z powodu pandemii, a rok temu triumfowali jastrzębianie. W 2021 r. Zaksa zaliczyła w finale wpadkę i także dlatego chciała się mocno zrewanżować jastrzębianom. I wszystko wskazywało, że tego dokona. Wygrywała z nimi ostatnio we wszystkich rozgrywkach regularnie, przed czwartym meczem finału bilans starć Kędzierzyn – Jastrzębie w tym sezonie brzmiał 7–2. Kibice zastanawiali się ponadto jak na postawę kędzierzynian wpłynie nieobecność podstawowego środkowego Norberta Hubera, który doznał poważnej kontuzji ścięgna Achillesa w poprzedniej potyczce. Zastępował go Krzysztof Rejno, który przed sobotnim spotkaniem zapewniał: – W poprzednim meczu popełniliśmy za dużo błędów. Jeżeli zagramy tak jak powinniśmy, możemy być spokojni o wynik.
Rasistowski skandal na siatkarskim parkiecie, trener nazwał zawodniczkę MAŁPĄ [WIDEO]
– Nie potrzebowaliśmy żadnej motywacji, doskonale znamy rywali, wszystko siedziało w głowach. Chcieliśmy zrobić wszystko, żeby na szyi „Norbiego” zawisł złoty medal – tłumaczył atakujący Zaksy Łukasz Kaczmarek, wspominając kontuzjowanego kolegę.
W pierwszym secie sobotniego meczu przewaga Zaksy była chwilami wyraźna, dochodziła kilka razy do 4 pkt, ale błędy własne gości sprawiły, że pod koniec wynik brzmiał 23:23. Jednak kluczowa była zagrywka zmiennika kontuzjowanego Hubera – Krzysztofa Rejno. Odrzuciła rywali od siatki i sprawiła, że nie udała im się kontra przy setbolu rywali. Potem jastrzębianie nadal grali jakby trochę sparaliżowani stawką. W drugiej partii Zaksa w pewnym fragmencie zdobyła 5 pkt z rzędu i wygrywała już 11:6.
Wilfredo Leon grał z urazem? Szczere wyznanie: „Zmagałem się z problemami i cierpiałem”
Do tego liderzy Jastrzębskiego Węgla nie potrafili nic dać drużynie, trener Nicola Giolito zaczął więc sięgać po rezerwowych. Rafał Szymura, tak jak w trzecim starciu, zmienił Tomasza Fornala. Za chwilę Jakub Macyra był na placu zamiast Jurija Gladyra, a Stephen Boyer – za Jana Hadravę. Zaksa nadal jednak dominowała, dystans urósł aż do 9 pkt (19:10), gospodarze nie istnieli, ich gra się posypała. „Nie patrzcie na wynik!” apelował do podopiecznych na czasie trener Giolito, niemniej było już o to niezwykle trudno.
Jastrzębian próbował jeszcze ratować w trzecim secie najlepiej dysponowany Szymura, pomagał mu Boyer. Gospodarze nawet prowadzili, a walka była dość równa. Nikt w Jastrzębiu nie mógł jednak zatrzymać Kamila Semeniuka, a osamotniony Szymura niewiele mógł zdziałać w pojedynkę. Po asie Kaczmarka Zaksa prowadziła 20:18 i była już niezwykle blisko złota. Za chwile postawiła kropkę nad „i”, tym bardziej że rywal się mylił w kluczowych momentach.
Zaksa wreszcie pokonana przez Jastrzębski Węgiel. Pierwszy raz po siedmiu miesiącach!
Swoistą ciekawostką jest fakt, że złoto PlusLigi zdobyła drużyna, którą zbudował... poprzedni trener kędzierzyńskiego klubu Nikola Grbić. Oczywiście, nikt nie odmawia zasług obecnemu szkoleniowcowi Gheorghe Cretu, faktem jednak jest, że kompletowanie zespołu odbyło się na początku 2021 roku, gdy Grbić był jeszcze opiekunem Zaksy i ustalał kwestie personalne z ówczesnym prezesem Sebastianem Świderskim. Dopiero po sezonie okazało się, że Serb odchodzi do Perugii, ale jego koncepcja jak widać sprawdziła się i może się czuć w pewnym stopniu twórcą sukcesu kędzierzynian.
Zaksa Kędzierzyn-Koźle – mistrzowie Polski siatkarzy 2021/2022
Rozgrywający: Marcin Janusz, Michał Kozłowski
Atakujący: Łukasz Kaczmarek, Bartłomiej Kluth
Przyjmujący: Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka, Adrian Staszewski, Wojciech Żaliński
Środkowi: David Smith, Norbert Huber, Krzysztof Rejno, Tomasz Kalembka
Libero: Erik Shoji, Korneliusz Banach
Trener: Gheorghe Cretu
PlusLiga 2021/22 – ostateczna kolejność
1. Zaksa Kędzierzyn
2. Jastrzębski Węgiel
3. Aluron Zawiercie
4. PGE Skra Bełchatów
5. Asseco Resovia
6. Indykpol AZS Olsztyn
7. Trefl Gdańsk
8. GKS Katowice
9. Projekt Warszawa
10. Cuprum Lubin
11. LUK Lublin
12. Ślepsk Suwałki
13. Czarni Radom
14. Stal Nysa