Rundę regularną zgodnie z oczekiwaniami wygrała Resovia, prowadząca w tabeli bez przerwy od końca grudnia. Z takim samym bilansem (24 zwycięstwa – 6 porażek), ale mniejszą liczbą punktów, rywalizację w pierwszej fazie zakończył Aluron Zawiercie. Druga lokata podopiecznych Michała Winiarskiego to ich najlepszy finisz w sezonie zasadniczym od czasu awansu do PlusLigi.
Kolejność w PlusLidze
Oto czołowa ósemka Plusligi po rundzie zasadniczej: 1. Resovia, 2. Aluron, 3. Jastrzębie, 4. Zaksa, 5. Projekt, 6. Trefl, 7. AZS Olsztyn, 8. Stal.
Starcie kędzierzynian z jastrzębianami miało mocno niefortunny termin – w samym środku dwumeczowej rywalizacji, w której oba kluby walczą o awans do finału Ligi Mistrzów. Trenerzy postanowili więc nie wystawiać „galowych” składów. W szóstkach zabrakło między innymi obu podstawowych rozgrywających, Marcina Janusza i Bena Toniuttiego. Odpoczywali też atakujący Łukasz Kaczmarek i Stephen Boyer. Trudno się dziwić. Gracze Zaksy i Jastrzębia mają teraz w głowach wyłącznie rewanże w LM (środa i czwartek, 5 i 6 kwietnia), a play-off w PlusLidze zaczną w sobotę 8 kwietnia.
Włoska prasa bezlitosna po tym jak Zaksa postawiła Perugię pod ścianą. „Europejski wrak”
– Nie graliśmy źle, ale na pewno możemy jeszcze lepiej. Trochę szkoda, że nie wygraliśmy z Zaksą, ale czekają nas play-off PlusLigi i Liga Mistrzów. I kto wie, może znowu się spotkamy… – zastanawia się czeski atakujący z Jastrzębia Jan Hadrava. I ma rację, bo Zaksa i Jastrzębski Węgiel mogą na siebie wpaść nie tylko w finale europejskich rozgrywek (20 maja), ale i w walce o złoto PlusLigi (są po przeciwnych stronach drabinki). – Wszyscy nastawiamy się już na środę, na mecz z Halkbankiem, to jest dla nas sprawa najważniejsza – podkreśla Hadrava przed historyczną szansą jastrzębian.