O co chodzi? W sobotę i niedzielę obowiązywała cisza wyborcza, nie można było mówić, który z kandydatów na prezydenta uzyskuje przewagę. Aby ciszę ominąć, politycy nazywali Jarosława Kaczyńskiego - Hampelem, a Bronisława Komorowskiego - Gollobem.
"Hampel i Gollob idą łeb w łeb. Może zadecydować ostatnia prosta, fotokomórka" - pisał na Twitterze poseł PiS Adam Hofman.
W niedzielę "Gollob" minimalnie pokonał "Hampela" i został prezydentem. Na torze żużlowym większe szanse też ma Gollob, który po kapitalnym występie w GP Torunia został liderem klasyfikacji generalnej.
W sobotę obu Polaków pogodzić może jednak obrońca tytułu Jason Crump, któremu walijski tor wyjątkowo "leży", sześciokrotnie stawał tu na podium, 3 razy wygrywał.
- Myślę tylko o triumfie w Cardiff. Czuję się na motocyklu znacznie pewniej niż ostatnio - podkreśla Crump.
Nasi na czele
Klasyfikacja generalna Grand Prix
1. Tomasz Gollob 78
2. Jarosław Hampel 75
3. Kenneth Bjerre (Dania) 59
4. Jason Crump (Australia) 58
5. Rune Holta 48
Nie przegap!
Grand Prix Wielkiej Brytanii, sobota, 17.50, Canal+ Sport
