Dzisiejszy etap prowadzący z Chilecito do Fiambali był popisem Krzysztofa Hołowczyca. Zawodnik Orlen Teamu od samego początku sukcesywnie zmniejszał stratę do lidera rajdu - Stephane Peterhansela. Ostatecznie Polak odrobił prawie 4 minuty.
Podobnie jak wczoraj, o dużym pechu może mówić Nasser Al-Attiyah. Auto Katarczyka odmówiło posłuszeństwa tuż przed metą. Zwycięzcy ubiegłorocznej edycji rajdu udało się ponownie ruszyć dopiero po pół godzinie. Warto odnotować, że tylko on realnie mógł zagrozić dzisiaj "Hołkowi"
Przeczytaj koniecznie: Rajd Dakar. Motor Jakuba Przygońskiego wybuchł, koniec wyścigu dla Polaka
Problemy Al-Attiyaha wykorzystała reszta stawki. Drugi na mecie zameldował się Robbie Gordon, żas na trzecim miejscu uplasował się Peterhansel.