David Haye o walce z Władymirem Kliczko: Jestem pewien, że odniosę zwycięstwo

2011-03-15 19:07

Mistrz świata federacji WBA w wadze ciężkiej David Haye (31 l.), który na początku wakacji zmierzy się z czempionem IBF, IBO i WBO Władimirem Kliczką opowiedział o kilku niuansach podpisanego kontraktu na walkę z Ukraińcem.

Brytyjczyk twierdzi, że poszedł na kilka ustępstw wobec Kliczki, któremu bardzo zależało również na zorganizowaniu walki w Niemczech. "Hayemaker" zdradził też, że w ich pojedynku jako drugi na ring wyjdzie Kliczko, do którego należy też prawo wyboru rękawic.

- Władimir chciał wychodzić na ring jako drugi, a mnie było wszystko jedno. Jeśli czuje się dzięki temu pewniej, niech wychodzi jako drugi. Ma również prawo do wyboru rękawic, które będą mu pasowały. Kliczko dostanie wszystko, co zechce, w tym również nokaut w pakiecie. Wszystkie szczegóły, o które tak się targował, w ogóle mu nie pomogą - zapowiada 30-letni Haye, o którego starciu z Kliczką głośno było od wielu miesięcy. Brytyjczyk twierdzi, że wcześniej porozumienie ze stroną Ukraińca było nierealne, ponieważ proponowano mu niemożliwe do zaakceptowania warunki.

- Nie mogę odkrywać wszystkich szczegółów umowy, ponieważ jest to informacja poufna. Jednak sekretem nie jest, że wcześniej bracia chcieli zobowiązać rywala nawet nie do jednego rewanżu, ale nawet dwóch. Trzecią walkę też trzeba było stoczyć, ale nie przeciw któremu ś z braci, co przechodziło już granice rozsądku. Dla porównania, kiedy walczyłem z Nikołajem Wałujewem moja umowa z Sauerland Event była sprawiedliwa. Oczywiście, kontrakt zawierał dodatkowe warunki, jednak nie mógłbym nazwać ich niewolniczymi. Zarabiałem bardzo dobre pieniądze i całkowicie kontrolowałem przebieg swojej kariery. Tak właśnie powinno to wszystko wyglądać! A Kliczkowie chcieli wciągnąć mnie w walki, które odbywałyby się pod ich szyldem - opowiada posiadacz pasa WBA.

Przeczytaj koniecznie: KSW 15. Marcin Różalski: Uważajcie mnie za szatana

- Tym razem nie zgodziłem się na "typową umowę". Teraz o rewanżach nie ma żadnej mowy, ale i tak przyszło mi pójść na ustępstwa w niektórych kwestiach. Walka odbędzie się na terytoriu Kliczków - w Niemczech, tak jak tego chcieli. Wygodnie jest im walczyć właśnie tam. Jednak w Niemczech i tak będzie sędzia, który umie liczyć do dziesięciu, bokserski ring, a w przeciwnym narożniku Władimir. Jestem pewien, że odniosę zwycięstwo - mówi pewny siebie Brytyjczyk.

Starcie z 34-letnim Kliczką ma odbyć się 25 czerwca lub 2 lipca na jednym z niemieckich stadionów piłkarskich. W grę wchodzą obiekty w Dortmundzie, Gelsenkirchen oraz Kaiserslautern.

Najnowsze