Włodarczyk po raz ostatni zaprezentował się w ringu w listopadzie 2019 roku - na gali w Zakopanem pokonał na punkty Taylora Mabikę. Potem miał problemy ze zdrowiem, przeszedł m.in. operację barku i między liny miał wrócić w pierwszym kwartale tego roku. W ostatnich tygodniach dużo mówiło się o tym, że "Diablo" stoczy pojedynek z Tommym McCarthym o należący do Brytyjczyka pas mistrza Europy w wadze junior ciężkiej.
KOSMICZNE pieniądze. Fury i Joshua zarobią kokosy
Na razie te wszystkie plany się jednak zdezaktualizowały. Powód? Włodarczyk został skazany za jazdę bez prawa jazdy na pięć miesięcy i właśnie rozpoczął odsiadkę. Jeśli nie wydarzy się zatem nic nadzwyczajnego, to wyjdzie w połowie czerwca i w akcji zobaczymy go dopiero pod koniec tego roku.
- Krzysiek miał sądowy zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi. Złamał go i teraz musi swoje odsiedzieć. Trafił do aresztu na warszawskim Służewcu w ostatni piątek - powiedział nam Andrzej Wasilewski, promotor pięściarza.
Zawirowań w życiu "Diablo" ostatnio było więcej. Pięściarz po wielu latach współpracy rozstał z się z trenerem Fiodorem Łapinem, pod wodzą którego sięgał po mistrzowskie pasy. Wśród tych, którzy mają go zastąpić, wymienia się Andrzeja Liczika, który aktualnie prowadzi m.in. Michała Cieślaka i Artura Szpilkę.
BULWERSUJĄCY wpis polskiego pięściarza. Atakuje kibica, którego OPLUŁ Artur Szpilka