Mimo że Tyson nie walczy już od 15 lat, wciąż jest bardzo popularny i ma wielu kibiców na całym świecie. Niedawno "Żelazny Mike" opublikował w internecie krótkie nagranie z treningu. Wideo stało się hitem w sieci, a fani snuli domysły czy to aby nie zapowiedź powrotu legendarnego pięściarza do ringu. Sam Tyson dolewał oliwy do ognia, bo potwierdził, że chce wrócić do boksu i toczyć walki, z których dochód byłby przekazywany na cele charytatywne.
Tyson chce zostać królem marihuany. Wybuduje KONOPNE IMPERIUM [ZDJĘCIA]
Niedawno chęć powrotu między liny ogłosił inny wybitny mistrz sztuki pięściarskiej Evander Holyfield. Natychmiast pojawiły się plotki o trzeciej walce Tysona z Holyfieldem. Mówiło się też o ewentualnym pojedynku Tysona w Australii i na Białorusi. Amerykanin na brak ofert narzekać nie może, bo właśnie otrzymał kolejną: walki na gołe pięści i to za 20 mln dolarów!
„Mamy sprzedać samochód, by płacić czynsz” – Paweł Skrzecz o trudnej sytuacji Akademii Walki
- Złożyliśmy ofertę Mikowi na 20 mln dolarów. Oczywiście, widzieliśmy jego nagranie z treningu, to zainspirowało nas do złożenia oferty - powiedział David Feldman, prezes Bare Knuckle Fighting Champioship w rozmowie z Heavy.com. - Jesteśmy również otwarci na inne opcje współpracy - dodał szef organizacji, zajmującej się walkami na gołe pięści.
Tyson miałby sam sobie wybrać rywala, ale musiałby to być zawodnik, walczący dla BKFC. W przeszłości dla organizacji walczyli dla nich Bobby Gunn czy Paulie Malignaggi, a obecnie gwiazdami są Artem Lobow i Jason Knight.
Chcielibyście zobaczyć Mike'a Tysona w walce na gołe pięści? Wyraźcie zdanie w naszej sondzie!
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ TUTAJ!