- To będzie dla mnie bardzo duże wyzwanie - nie ma wątpliwości Anglik. - Widziałem walkę Alberta z Paolo Vidozem, byłem pod wielkim wrażeniem jego przygotowania fizycznego i pressingu. Żeby go pokonać, będę musiał wspiąć się na wyżyny moich umiejętności. Zamierzam postawić wszystko na jedną kartę.
Harrison (26 zwycięstw, 4 porażki) ma nadzieję, że wygrana z Polakiem (45-2, 1 remis) otworzy mu drogę do walk z Davidem Haye'em i braćmi Kliczko. Tyle że podobne cele ma polski "Smok", który na pewno tanio skóry nie sprzeda.