Dla Legii Warszawa i Pogoni Szczecin finał Pucharu Polski był w dużej mierze "meczem o wszystko". W lidze obie drużyny nie liczą się już w walce o mistrzostwo, a ciężko będzie im nawet o podium, więc zdobycie krajowego pucharu było najprostszą drogą, aby wywalczyć przepustkę do europejskich pucharów. Po finale na PGE Narodowym spodziewano się dużo, ale rzeczywistość przerosła najśmielsze oczekiwania!
Pogoń Szczecin - Legia Warszawa SKRÓT: 7 goli, zmarnowany karny i wielki triumf Legii na Narodowym!
Ile zarobiła Legia Warszawa za wygranie Pucharu Polski?
Wielki finał od pierwszej minuty dostarczył mnóstwo emocji. W 14. minucie Luquinhas wyprowadził Legię na prowadzenie, a sześć minut później wydawało się, że jest już 2:0. Po analizie VAR anulowano jednak trafienie Steve'a Kapuadiego w związku z ręką Luquinhasa w potwornym zamieszaniu. Szymon Marciniak przyznał też legionistom rzut karny, który koncertowo zmarnował Marc Gual! To zemściło się w 41. minucie, gdy Danijel Loncar doprowadził do wyrównania główką po rzucie wolnym Kamila Grosickiego. Po pierwszej połowie obie drużyny były więc tak samo blisko zwycięstwa, ale to Legia wyprowadziła konkretny cios już na początku drugiej połowy.
Tuż po wznowieniu gry, po 20 sekundach, Ryoya Morishita strzelił gola na 2:1. Japończyk już w pierwszej połowie był niezwykle aktywny i potwierdził to w 64. minucie, gdy fantastycznie wypuścił prostopadle Ilję Szkurina, a ten minął bramkarza i podwyższył wynik na 3:1. Spokojne prowadzenie Legii potrwało jednak zaledwie trzy minuty, bo już po tym czasie Pogoń złapała kontakt za sprawą samobójczego gola Rubena Vinagre'a pod naporem Efthymisa Koulourisa. Emocje sięgały zenitu, a Vinagre zrehabilitował się w 85. minucie, strzelając na 4:2. Gdy wydawało się, że tą bramką ostatecznie zamknął mecz, Pogoń zerwała się do ostatniego ataku. W ostatnich sekundach Kacper Smoliński trafił na 4:3, ale było już za późno. Sędzia Marciniak po chwili gwizdnął po raz ostatni i rozpoczęła się feta Legii.
Zwycięstwo Legii przyniosło jej 21. Puchar Polski w historii (zdecydowany rekord tych rozgrywek), a także przepustkę do eliminacji Ligi Europy w przyszłym sezonie. To właśnie w tych rozgrywkach legioniści rozpoczną swoją walkę o Europę, ale wygrany finał z Pogonią to również solidny zastrzyk finansowy. Zwycięzca PP zarobi aż 5 milionów złotych! Z kolei przegrana Pogoń otrzyma "nagrodę pocieszenia" w postaci miliona zł.
