O Szpilce bardzo głośno było przed miesiącem, kiedy podczas gali w Łomży stoczył pojedynek z rywalem z Ukrainy - Siergiejem Radczenką. Pomimo tego, że w opinii właściwie wszystkich ekspertów i kibiców Ukrainiec spisał się dużo lepiej, to austriaccy sędziowie przyznali zwycięstwo na punkty Polakowi. Pięściarz zza naszej wschodniej granicy deklarował później na łamach "Super Expressu", że czuje się oszukany i pragnie rewanżu.
"Szpila" natomiast postanowił zadbać o swoje zdrowie i wyleczyć bark. Po tym, jak w środę poinformował, że czeka go operacja, a ponadto nie zawalczy już pod skrzydłami Andrzeja Wasilewskiego, teraz zaprezentował na Twitterze efekty zabiegu. "Długa przerwa... Trzy kotwice w barku, operacja trwała trzy godziny, troszkę ucięty biceps... Jak zawsze pod górkę... Jak zawsze ten sam" - napisał polski bokser.
W komentarzach do zamieszczonego wideo, jeden z użytkowników serwisu zapytał Szpilkę, jak długo potrwa jego przerwa. "Około cztery miesiące" - poinformował pięściarz. Jego powrotu do treningów, a potem także i do walk, możemy się zatem spodziewać najwcześciej na przełomie lipca oraz sierpnia.