Masternak przed pierwszą batalią stawiał na Usyka i choć teraz też mu bliżej do Ukraińca, to wygrana Fury'ego nie będzie dla niego żadnym zaskoczeniem.
- W maju za sprawą Tysona Usyk po raz pierwszy w karierze w niektórych rundach boksował jak nie on, gubił się, skakał przed rywalem i tak naprawdę nie wiedział, co zrobić. Fury złapał go też kilka razy w tempo, a Usyk już po walce zdradził, że po jednym z ciosów musiał spojrzeć w dół, by zobaczyć czy stoi, czy leży. Dlatego teraz Usyk wyjdzie do ringu ze świadomością, że może zostać trafiony naprawdę czymś bardzo mocnym i to sprawia, że ten rewanż zapowiada się jeszcze ciekawiej niż premierowa odsłona ich rywalizacji - zaznaczył Masternak.
Mateusz Masternak: jeśli na punkty to Usyk, jeśli przed czasem to Fury
Były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze junior ciężkiej mimo wszystko zdecydowanie wyżej stawia umiejętności Usyka.
- Drażni mnie to, że Usyk tyle osiągnął, a w kontekście pierwszej walki jak i teraz przed rewanżem mówi się głównie o tym, że niby Fury go zlekceważył i jak teraz podejdzie skoncentrowany na 100 procent, to wygra bez problemu. Dla mnie Usyk jest jednym z najwybitniejszych pięściarzy w historii i ja stawiam go na równi z Muhammadem Alim. Przyjmował każde wyzwanie, jechał na teren rywala i wygrywał. Psuł w ten sposób biznesplan promotorom i może dlatego go tak nie doceniają. Pewnie sam Fury wyszedł w maju do ringu z nastawieniem, że dobry duży wygra z dobrym małym. Ale przeliczył się - dodał Masternak.
Kto zatem zdaniem "Mastera" będzie górą w sobotę?
- Powiem tak - jeśli pojedynek zakończy się na punkty, to wygra Usyk, ale jeśli przed czasem to górą będzie Fury. Podobnie stawiałem przed pierwszą walką, ale teraz moim zdaniem Brytyjczyk ma większe szanse na triumf przez nokaut niż w maju - zakończył Masternak.