Popek jest jedną z twarzy Gromdy już od dłuższego czasu, ale szef federacji Mariusz Grabowski zawsze powtarzał, że chce, by znany raper wystąpił też w ringu. I to się stanie właśnie na jubileuszowej, 15. gali w najbliższy piątek 1 grudnia. Popek od dłuższego czasu przygotowuje się do debiutu w Zakopanem. Na obozie trenuje u boku m.in. Parobca oraz Mariusza "Mario" Kruczka. Ten drugi podczas naszej wizyty w stolicy polskich Tatr zdradził co nieco o tym, jak raper wygląda w ringu.
Popek 1 grudnia zadebiutuje w walkach na gołe pięści
- Trafiliście akurat na moment, w którym Popek jest chory, ma katar i gorączkę, a mimo to przyszedł na sparingi i dał z siebie wszystko. Swoje waży, choróbsko, ale kondycyjnie dał radę. To dobrze o nim świadczy - powiedział nam Kruczek, który także wystąpi na Gromda 15. - Najważniejsze, że nie pije i nie tańczy. Pilnuje się, ale wie, że jak zacząłby pić, to miałby ciężko z trenerem. Nie ma marudzenia, na ma wymówek. Trener każdego traktuje tak samo. Popek ma naprawdę mocne uderzenie, na sparingach sam mu się nastawiałem, by uwierzył w siebie i potem w walce nie bał się przyfasolić rywalowi. Jeśli ma charakter do tego, to jak raz zawalczy, to mu się spodoba i będzie chciał kolejnych pojedynków - dodał.
Popek na Gromda 15 zmierzy się z chuliganem Stade Rennais
We wtorek poznaliśmy wreszcie rywala Popka. Naprzeciw rapera stanie Maxime Bellamy znany jako "Orsu Corsu". To chuligan Stade Rennais, mistrz organizacji BKB w kategorii super półśredniej. Zazwyczaj rywalizował w kategoriach poniżej 80 kilogramów, a w CV ma nie tylko walki na gołe pięści, ale też w boksie, kickboxingu i MMA. "Niepokonany chuligan i mistrz walk na gołe pięści. Orsu Corsu wchodzi do gry! Mierzący 190 cm niedźwiedź korsykański, który brutalnie nokautował w KOTS. Sympatyk ulicznej awantury oraz grupy Stade Rennais. Żołnierz lotnictwa spadochronowego, którego nakręca krew i brutalne starcia na gołe pięści" - czytamy w informacji prasowej Gromdy.