Daniel Rutkowski już w najbliższą sobotę stoczy kolejną walkę w KSW. Jego rywalem na gali XTB KSW 77 będzie Lom-Ali Eskijew. Niedawno miał jednak przerwę w występach w tej konkretnej federacji i zdecydował się na uczestniczenie w wydarzeniu organizowanym przez PRIME MMA. W formule bokserskiej zmierzył się z Piotrem Pająkiem i wygrał decyzją sędziów. Rutkowski nie ukrywał, że do występu na PRIME MMA skusiła go wypłata, a ponadto chciał spróbować czegoś nowego.
Popek zmieszany z błotem. Został nazwany ćpunem
W rozmowie z TVP Sport przyznał, że ma plany na kolejne występy we freak-fightach. - Tak. Będzie to czwarta walka we freakach. W grudniu kontrakt wygasa, ale w przyszłym roku mam już zaplanowane kolejne walki w Prime MMA - powiedział Rutkowski. Zawodnik został zapytany, czy nie chciałby się zmierzyć z Don Kasjo, który niedawno wygrał z Popkiem. Rutkowski przyznał, że oglądał ten pojedynek i jednocześnie brutalnie wypowiedział się o rywalu Don Kasjo. - Oglądałem, jak najbardziej, ale Popek to też nie jest zawodnik. Gość, który niczego sobą nie reprezentuje. Ćpun, pewnych rzeczy nie oszukamy - wypalił "Rutek".
- Albo jesteś sportowcem i trenujesz, albo udajesz. On miał ze 120 kilogramów i przegrał. Albo masz serce i wchodzisz, żeby naprawdę walczyć, albo wychodzisz dla pieniędzy - dodał. Jednocześnie stwierdził, że nie wyklucza zmierzenia się z Popkiem, Don Kasjo, czy też "Ochroniarzem z Tindera". Rutkowski zaznaczył, że chciałby zmierzyć się z kimś większym od siebie.