Urodzony w Czeczenii Mamed Chalidow swoje pierwsze walki stoczył na Litwie, ale niedługo później trafił do Polski. W 2004 roku pojawił się na gali Shidokan Poland Gala, gdzie wygrał swój pojedynek, a już w 2007 roku rozwijająca się federacja KSW zaproponowała mu udział w KSW 7. Od tamtej pory pochodzący z Groznego wojownik szedł jak burza i wygrywał kolejne starcia pod szyldem Konfrontacji Sztuk Walki.
W 2010 roku zdobył swój pierwszy pas mistrzowski - w wadze półciężkiej. Kilka miesięcy później go obronił i dalej parł przed siebie. Wreszcie w 2015 roku trafił na gwiazdę federacji, a przy okazji posiadacza tytułu w kategorii średniej - Michała Materlę. Pokonał go już w pierwszej rundzie przez TKO i to on zyskał miano czempiona.
Później wygrywał też starcia z takimi znanymi postaciami sceny MMA jak Borys Mańkowski czy Aziz Karaoglu, aż wreszcie w marcu 2018 roku naprzeciw niego stanął Tomasz Narkun. Faworytem był oczywiście dużo bardziej doświadczony Chalidow, który przez lata pracował na miano prawdziwej gwiazdy KSW, ale mimo przewagi przegrał przez poddanie. Teraz jednak będzie miał okazję do rewanżu. Już w najbliższy weekend w Gliwicach znów zmierzy się z Narkunem i spróbuje się zemścić za porażkę sprzed kilku miesięcy.
Z 21 walk stoczonych w KSW wygrał aż 18, dwie zremisował i jedną przegrał. Z tych zwycięskich zaledwie pięć kończyło się decyzjami sędziów - w pozostałych Chalidow losy starcia rozstrzygał przed czasem. Jak będzie tym razem?
KSW 46 w Gliwicach już w najbliższą sobotę, 1 grudnia. Sport.se.pl zaprasza na relację NA ŻYWO z tego wydarzenia!