W sobotę odbędzie się czwarta odsłona gali CLOUT MMA. Wszyscy kibice ostrzą zęby na najbardziej emocjonujące starcia w oktagonie. W pierwszej walce zmierzy się Wojciech "Rekordzista" Sobierajski z Rafałem "Boro" Borowskim. W kolejnych pojedynkach pojawią się tacy zawodnicy, jak: Piotr "Lizak" Lizakowski, Przemysław Sequento" Skulski, Daniel Omielańczuk, Kamil "King Kong" Minda, Adrian Cios, Paweł Jóźwiak, Michał "Zbuku" Buczek, Paweł "Major SPZ" Majewski. Kibice nie mogą się doczekać starcia Dawida "Crazy" Załęckiego z Patrykiem "Wielkim Bu" Masiakiem, a przede wszystkim w formule Dirty Street Boxing No Limit, gdzie gwiazdami będą Marcin "Cesarz" Najman i Jacek "Muran" Murański.
Marcin Najman nie dał się oszukać! "Cesarz" wyczuł podstęp i przekazał fanom dobrą nowinę
Na konferencji za maskotkę "CLOUT" przebrał się Adrian Cios, który podszedł do Najmana i wtedy rozpętała się wojna. Po całej aferze, "Cesarz" opublikował w mediach społecznościowych dobrą wiadomość. - Moi drodzy, bardzo ważny apel. Otóż po tym haniebnym zajumaniu stroju naszego Cloutka, czyli naszej maskotki CLOUT MMA przez Adriana śmierdzącego Ciota, strój został odzyskany i teraz bardzo ważna informacja dla was. Ten spisek przeciwko Cesarzowi nie mógł się udać z uwagi na to, że Ciot został zdemaskowany odorem, jaki się od niego niósł.[...] Nie nazywajcie źle już tej maskotki, ponieważ jest w niej teraz fajny, elegancki chłopak. Nie wyzywajcie go, nie plujcie na niego, bo to jest nasz Cloudek - Opoldek - przekazał Najman.