Gamrot nie walczył od marca. Wtedy wygrał z Jalinem Turnerem, a pojedynek zakończył się niejednogłośną decyzją sędziów. Skończyły się również miesiące oczekiwań na jego powrót do klatki. Już 23 września w Las Vegas spotka się w niej z Rafaelem Fizievem. "Gamer" to siódmy zawodnik rankingu UFC wagi lekkiej, jego rywal to rankingowa "szóstka".
- Myślę, że ta walka miałaby największy sens. To zawodnik sklasyfikowany nade mną, do tego duże i głośne nazwisko na świecie. Świetnie byłoby mieć go na rozkładzie - mówił Gamrot jeszcze w czerwcu, gdy był gościem programu "Koloseum".
ZOBACZ: Pogoń rozbiła Linfield! Świetna postawa Portowców, grad bramek!
Starcie Gamrota z Fizievem będzie walką wieczoru gali UFC Fight Night. To dla obu wojowników drugi w karierze Main Event. Gamrot nie krył zadowolenia z takiego obrotu spraw. "Zapraszam do Las Vegas 23 września na UFC Fight Night gdzie w walce wieczoru zawalczę z Rafael Fiziev. Na dystansie 5 x 5 min. Szykuje się mocna batalia a Wy bądźcie tam ze mną" - napisał na swoim profilu na Instagramie.
Fiziev to bardzo solidny zawodnik, ale ostatni pojedynek przegrał. 18 marca lepszy od Azera okazał się Justin Gaethje. Tamta walka została zresztą ogłoszona walką wieczoru. Wcześniej 29-latek wygrał sześć pojedynków z rzędu.
ZOBACZ: Gwiazda Legii o wyprawie do Kazachstanu. "Nie chcemy szukać wymówek"