CLOUT MMA postanowiło wykorzystać świąteczno-noworoczny okres na zorganizowanie niezwykłej gali. CLOUT MMA 3: Santa Clout odbędzie się 29 grudnia, czyli właśnie między Świętami Bożego Narodzenia, a Sylwestrem i Nowym Rokiem. Karta walk zapowiada się niezwykle ciekawie, bowiem do klatki wracają m.in. Marcin Najman, Tomasz Hajto czy Zbigniew Bartman. Jedną z nowych postaci w CLOUT MMA jest Marianna Schreiber, żona polityka PiS Łukasza Schreibera. Ale najgorętszym konfliktem zdaje się być ten między Denisem Załęckim i Natanem Marconiem, czego mamy dowód w programie „CLOUT MMA 3. Roast”.
Denis Załęcki walnął Natana Marconia prosto w twarz
Wcześniej zapowiedziano, że Denis „Bad Boy” Załęcki na CLOUT MMA 3 walczyć będzie z Patrykiem „Wielkim Bu” Masiakiem. W trakcie jednego z programów Natan „Bóg Estetyki” Marcoń zadzwonił do studia i ponownie ostro zwyzywał „Bad Boya”. Parę dni później okazało się, że CLOUT MMA przygotowało niespodziankę – jeśli Załęcki da radę, to po walce z Masiakiem stanie do walki także z Marconiem.
W programie na żywo „CLOUT MMA 3. Roast” Denis Załęcki wkroczył na scenę z prezentami w ręku. Najpierw podszedł do Masiaka i po prostu wręczył mu torebkę z prezentem. Po chwili podszedł również do Marconia, wręczył mu torebkę, ale zaraz potem walnął dłonią prosto w twarz „Boga Estetyki”! Ochrona szybko rozdzieliła obu zawodników, choć Marcoń nawoływał, że chce, aby „Bad Boy” uderzył go także w drugi policzek.
Co ciekawe uszkodzeniu uległ mikrofon Marconia i gdy technicy go naprawiali, to w tym czasie zawodnik odszedł na bok i jak twierdzi... zadzwonił na policję, zgłosić napaść! Później dokonał także innej zemsty, oblewając Załęckiego octem z zabawkowego pistoletu na wodę.