Po raz kolejny Puchar Świata zostanie zainaugurowany na obiekcie im. Adama Małysza w Wiśle. Najlepsi skoczkowie na świecie są na ostatniej prostej przygotowań do pierwszych konkursów w cyklu i szykują się do podróży do Polski. Jest pewne, że na obiekcie w Wiśle zobaczymy w zasadzie wszystkie gwiazdy skoków narciarskich. W tym Kamila Stocha, czy Dawida Kubackiego. Co najciekawsze dla wielu zawodników będzie to pierwszy kontakt ze śniegiem.
KOSZMAR skoczków zaczyna się realizować. Pierwszy BOLESNY CIOS dla Stocha i spółki
A o ten nie jest wcale tak łatwo. Organizatorzy konkursów w Wiśle muszą się mocno napracować, aby obiekt był doskonale przygotowany do zawodów. Śnieg był specjalnie magazynowany, a obecnie trwają starania o to, aby był dokładnie rozprowadzony na zeskoku. A dużą rolę w tym ogromne i głośne maszyny, jakimi są ratraki.
Apoloniusz Tajner SZOKUJĄCO o polskim skoczku. To może być ZWROT AKCJI i wielka NIESPODZIANKA
Widać to na wideo, które pokazał na Instagramie Adam Małysz. - Myślę, że o śnieg, podczas PŚ w Wiśle Malince możemy być spokojni. Pracownicy świetnie wykonują swoją robotę, a nocne przymrozki "wspomagają nas" w organizacji - napisał były zawodnik. Ratraki pracują nieustannie, a to wymaga ogromnych ilości paliwa. W godzinę maszyna potrafi spalić aż... 20 litrów. Niektórzy ekolodzy mogą być naprawdę niezadowoleni z takich "osiągów".