FIS rozpoczyna dochodzenie po oszustwie Norwegów na MŚ
Tegoroczne MŚ w skokach zakończyły się skandalem. Już przed konkursem na dużej skoczni Jakub Balcerski ze Sport.pl opublikował nagrania pokazujące manipulacje Norwegów przy zachipowanych kombinezonach. Błyskawicznie wybuchła afera, oburzeni rywale domagali się wykluczenia norweskich skoczków z zawodów. Protest Polski, Austrii i Słowenii został jednak odrzucony, a reakcja nadeszła dopiero po konkursie. To wtedy kombinezony Norwegów zostały otwarte i wykryto oszustwo. Znaleziono w nich doszyte sznurki, które ułatwiały naciąganie stroju do kontroli. W efekcie Marius Lindvik i Johann Andre Forfang zostali zdyskwalifikowani, a Norwegia straciła srebrny medal tego pierwszego.
To jednak nie koniec, a być może dopiero początek całej sprawy. Poszczególne kraje domagają się zdecydowanej reakcji FIS (Międzynarodowej Federacji Narciarskiej), która dzień po wybuchu afery podjęła pierwszy krok.
"Oficjalny komunikat od FIS: Zostanie utworzona niezależna komisja badawcza, która przeprowadzi dochodzenie ws. tych potencjalnie rozległych manipulacji sprzętowych" - przekazał na portalu X Jakub Balcerski, którego publikacja rozpoczęła jedną z największych afer w historii skoków.
Ten komunikat wywołał jednak mieszane reakcje. "Bez szybkich i odważnych kroków nie ma co liczyć na wyjaśnienie sprawy i surowe kary, niezależna komisja to bardzo wygodny pretekst do rozmycia tematu, niestety" - brzmi jedna z najpopularniejszych odpowiedzi. Nie tego oczekuje oburzone środowisko, które ma powody, aby podważać świetne wyniki Norwegów w ostatnich tygodniach.
"Moim zdaniem Norwegowie powinni zostać zdyskwalifikowani ze wszystkich konkurencji związanych ze skokami na tych MŚ. Zresztą ponoć tego domagają się Austriacy, włączając w to także kombinacje norweską" - komentował gorącą sytuację Sebastian Szczęsny z TVN. Niedzielna decyzja FIS nie zwiastuje jednak radykalnych kroków i pozostaje mieć nadzieję, że praca komisji badawczej szybko przyniesie efekt.
Stefan Horngacher przemówił po oszustwie Norwegów na MŚ. Jaśniej się nie da!