W trakcie uroczystości pełne emocji przemówienie wygłosił szef Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego Andrew Parsons. Przyznał, że jest wstrząśnięty obecnymi wydarzeniami na świecie, z naciskiem na wojnę wytoczoną przez Rosję na Ukrainie. „Dążymy do lepszego i silniejszego świata wolnego od nienawiści i ignorancji. Wolnego od konfliktów i konfrontacji zbrojnych. Sportowcy paraolimpijscy dobrze o tym wiedzą, że przeciwnik nie jest wrogiem tylko rywalem. Razem możemy osiągnąć więcej” - powiedział Brazylijczyk, który wystąpienie zakończył wezwaniem do pokoju, apelował o jak najszybsze zakończenie działań zbrojnych na Ukrainie zaatakowanej przez Rosję. „W Pekinie sportowcy będą walczyć ze sobą, nie przeciwko sobie. Paraolimpijczycy! Przeciwnik nie musi być wrogiem!” – podkreślił szef światowego paraolimpizmu.
Abramowicz przekaże pieniądze na ofiary wojny. Nie tylko te po stronie ukraińskiej
W rozpoczynającej się 4 marca imprezie Polskę będzie reprezentować 11 niepełnosprawnych zawodników i czworo przewodników. W sumie w Pekinie wystąpi niespełna 600 osób reprezentujących 46 państw. Uroczystość ponownie wyreżyserował chiński filmowiec Chang I-mou, który przygotował otwarcie zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Na ceremonii pojawiła się drużyna Ukrainy, która weszła na stadion na początku parady reprezentowana przez 12 mężczyzn i 8 kobiet.
Zapadła decyzja w sprawie meczów Polski z Rosją. Surowa kara, wygramy oba 10:0!
W skład zespołu USA wchodziła paracurlerka Pam Wilson, która w wieku 66 lat jest najstarszą zawodniczką igrzysk. Z imprezy w ostatniej chwili wykluczono reprezentacje Rosji i Białorusi z powodu agresji na Ukrainę.