Atmosfera wokół Romana Abramowicza zagęszcza się coraz bardziej. Z racji tego, że Brytyjczycy chcą objąć go sankcjami z powodu wojny w Ukrainie wywołanej przez Rosję, 55-letni biznesmen postanowił sprzedać Chelsea, którą przejął w 2003 roku. W specjalnym oświadczeniu przekazał, że pieniądze ze sprzedaży zostaną przeznaczone na pomoc ofiarom wojny w Ukrainie. Brytyjski „The Guardian” słusznie zauważył, że nie zostało sprecyzowane, której stronie zostanie udzielona pomoc – a ofiary wojny, co jasne, są po obu stronach. Dziennik skontaktował się z osobą mocno zaangażowaną w proces sprzedaży klubu, która potwierdziła, że nie jest sprecyzowane, kto i w jakim wymiarze otrzyma pomoc.
Oficjalnie: Wielkie zmiany w Chelsea! Sankcje na Rosję zmusiły Abramowicza do trudnej decyzji
Abramowicz pomoże zarówno Ukraińcom, jak i Rosjanom?
Jak dowiedzieli się dziennikarze „The Guardian” pomoc ma dotyczyć wszystkich ofiar wojny w Ukrainie, bez rozróżnienia na pochodzenie. To sprawia, że pieniądze mogą trafić także do żołnierzy rosyjskich poszkodowanych w trakcie działań wojennych lub ich rodzin. Nie ma jednak żadnych informacji na temat tego, gdzie dokładnie i w jakim zakresie zostanie skierowana pomoc. Inaczej, nie wiadomo jaka jej dokładna część trafi do Ukraińców, a jak (jeśli w ogóle) do Rosjan.
Przypomnijmy, że Roman Abramowicz może mieć spore kłopoty jeśli chodzi o jego interesy poza Rosją. Brytyjczycy chcą udowodnić mu powiązania z firmą, która produkuje stal do rosyjskich czołgów, które najechały Ukrainę. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.