Wydawało się, że na sportowej emeryturze Justyna Kowalczyk będzie wreszcie odpoczywała. Jednak nasza multimedalistka olimpijska w biegach narciarskich udowadnia, że siedzenie w domu jako żona i matka nie jest dla niej. Chce towarzyszyć najbliższym podczas ich wyczynów i świetnie sobie z tym radzi. Mąż byłej sportsmenki - Kacper Tekieli - jest znanym alpinistą. Małżeństwo robi wiele, by zaszczepić w swoim synku sportową pasję. Dlatego też po raz kolejny cała rodzina wybrała się na morderczą wędrówka, która dla wielu zwykłych śmiertelników okazałaby się nie do pokonania. Tymczasem małżeństwo z małym dzieckiem znowu podołało, co wywołało lawinę gratulacji i ciepłych słów w sieci.
Justyna Kowalczyk z synem w górach
W ostatnich tygodniach Justyna Kowalczyk, jej mąż i synek starali się czerpać z doskonałej pogody. Na Instagramie pojawiały się kolejne zdjęcia z wypraw w Tatry Wysokie. Teraz cała rodzina postanowiła zmienić nieco klimat. Na portalu społecznościowym pojawiły się nowe fotki, na których znowu ekipa wędruje po wymagających szlakach.
Justyna Kowalczyk nosiła synka w specjalnym nosidełku po trasach we włoskich Dolomitach. Nietypowe jest to, że wszyscy ruszyli na szlak z samego rana. "Poranek" - napisała przy serii zdjęć na portalu społecznościowym była biegaczka narciarska.
Fani pod wrażeniem wyczynu Kowalczyk
Nic dziwnego, że wydarzenia te spowodowały ogromny podziw wśród internautów. Ręce same składały się do oklasków. Tym bardziej, że dzięki dzielnej mamie mały synek zdobył już więcej szczytów niż wielu dorosłych. "Piękny poranek", "Gratulacje! Wspaniały widok", "Ten Mały Człowiek zaraz zaliczy dach Europy nie mając 3 lat, zazdroszczę" - przeczytaliśmy między innymi przy zdjęciach.