Kamil Stoch

i

Autor: ART SERVICE/Super Express Kamil Stoch

Serce rośnie!

Kamil Stoch nie mógł ukryć radości. Wreszcie się tego doczekał, uszły z niego wszystkie emocje

2024-02-25 21:08

Kamil Stoch ma za sobą trudne miesiące walki z samym sobą i szukania formy, ale ostatnie weekendy w Sapporo i Oberstdorfie wlały w niego sporo pozytywnej energii. Wszystko wskazuje na to, że 36-latek w końcu ustabilizował skoki, o czym najlepiej świadczą jego loty w Oberstdorfie. Stoch wreszcie doczekał się radości z pracy na skoczni. Nic dziwnego, że uszły z niego wszystkie emocje.

Kamil Stoch wreszcie się tego doczekał. Nie mógł ukryć radości

Kamil Stoch z pewnością nie zapisze tego sezonu po stronie dobrych wspomnień. Od samego początku zimy trzykrotny mistrz olimpijski zmagał się z problemami, a jego forma właściwie nieustannie falowała i była poniżej oczekiwań. W Lake Placid wydawało się nawet, że 36-latek powoli zaczyna się poddawać i spisywać ten sezon na straty, jednak w Sapporo nagle pojawił się promyk nadziei. Skoki Stocha weszły na wyższy poziom i udało się to podtrzymać w Oberstdorfie. O progresie najlepiej świadczą wyniki - Mateusz Leleń z TVP Sport zauważył, że jeden z liderów polskiej kadry w 18 pierwszych konkursach PŚ zdobył 100 punktów, a tylko w czterech ostatnich rozegranych w Sapporo i Oberstdorfie dołożył do tego dorobku aż 81 pkt. Za Stochem najlepszy weekend tej zimy, który przyniósł mu mnóstwo radości.

Z Kamila Stocha uszły wszystkie emocje. W końcu się doczekał

- Myślę, że nie ma co komentować. Bo to, co pokazuję... I gesty, i same skoki, mówią same za siebie. Przez cały weekend w Oberstdorfie było mi bardzo dobrze. Było mnóstwo zabawy, było też mnóstwo walki. Chciałem czerpać przyjemność z lotów. A każdy lot ponad 220 metrów to już jest super sprawa. Cieszę się, że oba dni tak kończę - mówił Stoch po ostatnim locie w Oberstdorfie w rozmowie z Eurosportem. Przez cały weekend dało się zauważyć, ile radości przynosiły mu skoki, a zwłaszcza te powyżej 220 metrów. Okazuje się, że wpływ na jego znaczącą poprawę formy miała mała zmiana.

- Inaczej w ogóle ruszam sobie z belki teraz. Dzięki temu mogę dojechać bardziej aktywnie. No i z tego łatwiej jest mi wstać. Mniej spóźniać - zdradził skoczek. - Już w Sapporo wyglądało to nieźle. Wiadomo, że wyniki wynikami, ale skoki były bardzo zbliżone do tych tutaj. Po prostu chcę to dalej kontynuować i dalej tak robić. Zobaczymy. Może przy odrobinie szczęścia kolejny dzień zakończy się jeszcze przyjemniej? - zakończył, dając kolejny powiew optymizmu przed końcówką sezonu. A kibice i tak mają powody do wiary w Stocha przed zbliżającym się Raw Air.

Najnowsze