Prognozy pogody dla Oberstdorfu na piątkowy wieczór od dawna nie zapowiadały niczego dobrego. Przedsmak tego, jak spora loteria czeka nas podczas konkursu indywidualnego na mistrzostwach świata, dostaliśmy w czwartek, kiedy to zawodnicy zmagali się z mocnym wiatrem w plecy. W piątek podmuchy odwróciły się i wiało zawodnikom pod narty, ale najniebezpieczniejszy był gęsto padający śnieg. Ten sprawiał, że na zeskoku było mnóstwo świeżego puchu, a to utrudniało zawodnikom lądowanie. Wielu skoczków miało problem z utrzymaniem równowagi. Pecha miał niestety Ryoyu Kobayashi, który nie dość, że nie poleciał zbyt daleko, to zanotował groźnie wyglądający upadek. Japończykowi odjechała prawa narta i z dużym impetem uderzył o zeskok. Na całe szczęście zdołał się błyskawicznie pozbierać i o własnych siłach opuścił skocznię.
MŚ Oberstdorf: Co tam się DZIEJE?! Całkowity ARMAGEDON podczas konkursu! Fani ZANIEPOKOJENI