Kamil Stoch, skoki narciarskie

i

Autor: AP Kamil Stoch

MŚ w Seefeld: Polacy wykonali zadanie, ale rewelacji nie było. Eisenbichler wygrał kwalifikacje

2019-02-22 15:41

W piątkowe popołudnie skoczkowie narciarscy rozpoczęli rywalizację na mistrzostwach świata w Seefeld. Zawodnicy na skoczni Bergisel walczyli o awans do sobotniego konkursu indywidualnego. W kwalifikacjach wzięło udział czterech Polaków i wszyscy wykonali swoje zadanie. Powodów do optymizmu jednak nie było.

Pierwsza selekcja przed zawodami indywidualnymi odbyła się jeszcze przed początkiem zmagań na mistrzostwach świata. Stefan Horngacher mógł wystawić czterech zawodników w kwalifikacjach, a do Austrii zabrał pięciu skoczków. Szansy na dużym obiekcie nie dostał Stefan Hula, który musi poczekać na swój występ.

Niewiele brakowało, aby w Innsbrucku nie zaprezentował się natomiast Jakub Wolny. W ostatnich dniach dopadła go choroba i nie było pewnym, czy zdąży się wyleczyć. W piątek stanął jednak do rywalizacji, ale jego próba nie porwała. Wolny osiągnął 111,5 metra i został sklasyfikowany dopiero na 35. miejscu.

Nie lepiej zaprezentowali się jednak i inni Polacy. Skakali oni jednak ze znacznie obniżonego rozbiegu. Dawid Kubacki skoczył 114,5 metra i zajął 24. lokatę. Jeszcze gorzej spisał się Piotr Żyła. Zawodnik z Wisły miał spore problemy podczas lotu i lądowania. Osiągnął zaledwie 110,5 metra i był na 33. pozycji.

Najlepszym z biało-czerwonych okazał się Kamil Stoch. Mistrz z Zębu wylądował na 120 metrze i zajął 11. miejsce. Najdłuższy skok w kwalifikacjach oddał natomiast Karl Geiger, który poszybował 131 metrów. Ale to inny Niemiec okazał się najlepszy w piątkowej rywalizacji. Markus Eisenbichler osiągnął 128,5 metra, ale ze względu na to, że skakał z obniżonego rozbiegu, pokonał swojego kolegę z reprezentacji i wygrał kwalifikacje.

MŚ w Seefeld - kwalifikacje skoki narciarskie 22.02

14:15

Witamy w relacji na żywo z kwalifikacji do sobotniego konkursu indywidualnego na dużej skoczni podczas MŚ w Seefeld! Dziś na belce zobaczymy czterech Polaków. Czy wszystkim z nich uda się awansować do konkursu głównego? Przekonajmy się wspólnie! Relacja na żywo na sport.se.pl. Początek kwalifikacji o godzinie 14:30

Dla polskich kibiców sportów zimowych prawdziwe emocje na mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym rozpoczynają się dzisiaj. Do rywalizacji ruszają skoczkowie, którzy są tak naprawdę jedyną nadzieją na medale na tej imprezie. Ale aby o nie powalczyć trzeba najpierw zakwalifikować się do sobotniego konkursu indywidualnego.

Skoczkowie rywalizować będą na obiekcie w Innsbrucku. Bergisel doskonale znana jest z Turnieju Czterech Skoczni. Nie jest tajemnicą, że Polacy nie przepadają za tą skocznią, ale mamy nadzieję, że tym razem wyniki będą dużo lepsze. Podopieczni Stefana Horngachera prezentowali ostatnio wysoką formę i są kandydatami do medali.

Zaczynamy!

Na razie nie jesteśmy świadkami dalekich skoków. Najlepiej zaprezentował się Luca Egloff, który poszybował 114 metrów i jest liderem i prawdopodobnie wywalczy awans.

Całkiem niezła próba w wykonaniu Casey'a Larsona. Amerykanin wylądował na 114 metrze, ale ze względu na odjęte punkty za wiatr, jest na drugim miejscu.

Bardzo ładnie zaprezentował się Jonathan Leroyd. Francuz zadowolony ze swojego skoku na odległość 121 metrów. Jest na prowadzeniu i z awansem do sobotniego konkursu.

W jutrzejszej rywalizacji zobaczymy także Siergieja Tkaczenkę. Kazach wylądował na 116 metrze i jest trzecim zawodnikiem z zapewnionym awansem.

Niezły rezultat osiągnął Sebastian Colloredo. 115 metrów włoskiego zawodnika i jest na trzecim miejscu.

Andreas Schuler szczęśliwy po swojej próbie, bo jest i z czego się cieszyć. Szwajcar wylądował na 124 metrze i jest na prowadzeniu.

Po nieudanym skoku Andreasa Alamommo na odległość 109 metrów w konkursie zobaczymy reprezentanta Ukrainy. Awans wywalczył Witalija Kaliniczenko.

Dobry skok Zigi Jelara. Słoweniec osiągnął 123 metry. Dostał niskie noty, bo przy lądowaniu miał pewne problemy, ale mimo tego wyszedł na prowadzenie.

I mamy dwóch Słoweńców na czele. O Jelara dołączył Peter Prevc, który skoczył 122 metry i wyprzedził swojego kolegę z reprezentacji.

Kolejna zmiana lidera. Tym razem najlepszy skok oddał Daiki Ito, który pofrunął 126 metrów i wyprzedził Prevca.

Bardzo ładny, daleki lot Philippa Aschenwalda. Austriak wylądował na 127 metrze i teraz to on obejmuje prowadzenie.

Austriacy w dobrej formie, co potwierdza również Michael Hayboeck. Reprezentant gospodarzy osiągnął 125 metrów i to z obniżonego rozbiegu. Jest na pierwszym miejscu.

Za nami skok pierwszego z Polaków. Na Bergisel zaprezentował się Jakub Wolny, który osiągnął 111,5 metra i wywalczył awans. Ale liczymy na zdecydowanie lepsze rezultaty w najbliższych dniach.

Całkiem nieźle zaprezentował się Richard Freitag. Niemiec skoczył 119,5 metra i to w zupełności wystarczy do awansu. Obecnie jest na piątej pozycji.

Daleki lot Killiana Peiera! Szwajcar poszybował aż 127,5 metra, co jest najlepszym rezultatem w kwalifikacjach! Peier rzecz jasna na prowadzeniu.

Halvor Egner Granerud z pewnym awansem do konkursu, choć nie była to próba na miarę jego możliwości. 122,5 metra Norwega i szóste miejsce.

Roman Koudelka również może być spokojny. Czech poszybował 118,5 metra, co daje mu 15. lokatę.

Bardzo ładny lot Karla Geigera! 131 metrów w jego wykonaniu. Niemiec oczywiście na prowadzeniu.

W bardzo podobnych okolicach wylądował kolega Geigera z reprezentacji. Markus Eisenbichler osiągnął 128,5 metra i jest na prowadzeniu, bo skakał z obniżonego rozbiegu.

Zaskakująco słabo Johann Andre Forfang. Jedynie 114 metrów Norwega, ale awans i tak ma zapewniony.

Nie był to rewelacyjny skok Dawida Kubackiego. Warunki zdecydowanie się pogorszyły. Polak osiągnął 114,5 metra. Dopiero 21. miejsce.

Oj... Nie za dobrze wyglądał skok Piotra Żyły. Miał problemy i w powietrzu. Osiągnął tylko 110,5 metra, ale w konkursie go zobaczymy.

Dalej poszybował natomiast Stefan Kraft. Austriak skoczył 118,5 metra. Zadanie wykonane.

Bardzo podobnie skoczył Kamil Stoch. 120 metrów naszego mistrza i dziesiąta lokata. W konkursie zobaczymy wszystkich Polaków.

A Ryoyu Kobayashi pokazał, że nawet z obniżonego rozbiegu można odlecieć. 126 metrów Japończyka i będzie czwarty. Markus Eisenbichler wygrał kwalifikacje.

To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Do zobaczenia!

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze