Skoczkowie narciarscy z Innsbrucku, gdzie rywalizowali indywidualnie, jak i drużynowo, przenieśli się do Seefeld, gdzie w piątek odbędzie się konkurs na skoczni normalnej. Będzie to ostatnia okazja, aby w zawodach indywidualnych wywalczyć medal na mistrzostwach świata. W treningach dobrze prezentowali się Polacy z Dawidem Kubackim i Kamilem Stochem na czele.
Daje to nadzieje, że biało-czerwoni nareszcie będą mogli cieszyć się z sukcesów w Seefeld. Nadzieje zostały podtrzymane również w czwartkowych kwalifikacjach. Zarówno Stoch jak i Kubacki utrzymali swoją znakomitą formę. Lider kadry skoczków oddał drugi najdłuższy skok, ale przez problemy przy lądowaniu i mocne podmuchy powietrza skończył je dopiero na trzeciej lokacie. Tuż za podium znalazł się Kubacki, który skakał w gorszych warunkach.
Pozostali Polacy znaleźli się w czołowej trzydziestce - Piotr Żyła po locie na 99 metrów był dopiero szesnasty, a pierwszy z Polaków, którzy dziś skakał, czyli Stefan Hula był dwudziesty szósty. Kibice nie mogą narzekać. W konkursie zobaczymy komplet Biało-czerwonych, w tym wszyscy z szansami na występ w serii finałowej.
Ważne jest również to, że nasi skoczkowie mają dobre nastroje po swoich próbach. Stoch przyznał w rozmowie z Eurosportem, że oswaja skocznię coraz lepiej, a Kubacki dodawał, że ma jeszcze rezerwy. Niezadowolony ze swojej próby był za to Stefan Hula, który zdradził, że spóźnił skok, przez co miał problemy w locie.
Zwycięzcą kwalifikacji został obrońca tytułu, Stefan Kraft. Drugi najlepszy był Ryoyu Kobayashi. Piątkowy konkurs indywidualny na skoczni normalnej odbędą się o godzinie 16:00. Relacja na żywo odbędzie się na stronie Sport.se.pl.