Markus Eisenbichler, skoki narciarskie

i

Autor: East News Markus Eisenbichler

MŚ w Seefeld: Markus Eisenbichler mistrzem świata! Sensacja była blisko. Polacy zawiedli

2019-02-23 16:35

Pierwszy dzień walki o medale w mistrzostwach świata w skokach narciarskich przyniósł niesamowite emocje. Niewiele zabrakło, aby sensacyjnym zwycięzcą konkursu został Killian Peier. Szwajcar ostatecznie zdobył brązowy medal, a mistrzem świata został Markus Eisenbichler. Polacy nie zdołali nawiązać walki z najlepszymi. Najwyżej z biało-czerwonych był Kamil Stoch.

Od kilku lat mistrzostwa świata w skokach narciarskich dają polskim kibicom mnóstwo radości. Wszystko za sprawą świetnych występów biało-czerwonych. Na podobne sukcesy liczyliśmy i w tym roku podczas mistrzostw świata w Seefeld. Nie było wątpliwości, że jednym z kandydatów do medali był Kamil Stoch, który doskonale zna smak złotego krążka.

Optymizm został zahamowany nieco przez piątkowe kwalifikacje, w których Polacy wykonali swoje zadanie, ale nie można było mówić o rewelacyjnych skokach. Potwierdziła to również próba Jakuba Wolnego, który nie zdołał zakwalifikować się do drugiej serii. Osiągnął zaledwie 113 metrów i niewykluczone, że straci miejsce w kadrze na konkurs drużynowy.

Konkurs rozkręcił się po skoku Killiana Peiera. Szwajcar był "czarnym koniem" mistrzostw i potwierdził to swoim skokiem. Pokonał w powietrzu aż 131 metrów i niespodziewanie prowadził po pierwszej serii, mimo że nieco lepiej skakali jego rywale. Dalej poszybował między innymi Markus Eisenbichler - 131,5 metra oraz Ryoyu Kobayashi - 133,5 metra, ale przegrali notami z Peierem.

Polacy natomiast zawiedli. Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Kamil Stoch zanotowali tę samą odległość, 128,5 metra. Było to za mało, aby nawiązać walkę z najlepszymi zawodnikami podczas rywalizacji w Innsbrucku. Biało-czerwoni zajęli po pierwszej serii odpowiednio 11., 14. i 7. miejsce ze sporą stratą do czołówki.

Swoją pozycję w drugiej serii zdołał poprawić tylko skoczek z Zębu. Stoch poszybował 129,5 metra i przy wysokich notach za styl awansował z 7. na 5. lokatę. Gorzej zaprezentowali się natomiast Żyła i Kubacki. Skoczyli odpowiednio 121 i 125,5 metra i zajęli miejsca w drugiej dziesiątce, co na pewno nie spełniło oczekiwań fanów.

Ale walka o medale i tak była emocjonująca. Najwięcej powodów do radości mieli Niemcy. Karl Geiger w swoim drugim skoku poleciał na odległość 130,5 metra i zdobył srebrny medal. Zdecydowanie dalej poszybował natomiast Eisenbichler. Niemiecki zawodnik osiągnął 135,5 metra. Musiał czekać na odpowiedź Peiera.

Szwajcar skoczył daleko, ale nie na tyle daleko, aby zagrozić swojemu rywalowi. Peier poszybował na odległość 129,5 metra i ostatecznie zdobył brązowy medal. Miejsca na podium nie utrzymał natomiast Kobayashi, który osiągnął 126,5 metra i ostatecznie zajął 4. miejsce. Dla Eisenbichlera było to pierwsze konkursowe zwycięstwo w karierze.

Najnowsze