Od kilku lat mistrzostwa świata w skokach narciarskich dają polskim kibicom mnóstwo radości. Wszystko za sprawą świetnych występów biało-czerwonych. Na podobne sukcesy liczyliśmy i w tym roku podczas mistrzostw świata w Seefeld. Nie było wątpliwości, że jednym z kandydatów do medali był Kamil Stoch, który doskonale zna smak złotego krążka.
Optymizm został zahamowany nieco przez piątkowe kwalifikacje, w których Polacy wykonali swoje zadanie, ale nie można było mówić o rewelacyjnych skokach. Potwierdziła to również próba Jakuba Wolnego, który nie zdołał zakwalifikować się do drugiej serii. Osiągnął zaledwie 113 metrów i niewykluczone, że straci miejsce w kadrze na konkurs drużynowy.
Konkurs rozkręcił się po skoku Killiana Peiera. Szwajcar był "czarnym koniem" mistrzostw i potwierdził to swoim skokiem. Pokonał w powietrzu aż 131 metrów i niespodziewanie prowadził po pierwszej serii, mimo że nieco lepiej skakali jego rywale. Dalej poszybował między innymi Markus Eisenbichler - 131,5 metra oraz Ryoyu Kobayashi - 133,5 metra, ale przegrali notami z Peierem.
Polacy natomiast zawiedli. Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Kamil Stoch zanotowali tę samą odległość, 128,5 metra. Było to za mało, aby nawiązać walkę z najlepszymi zawodnikami podczas rywalizacji w Innsbrucku. Biało-czerwoni zajęli po pierwszej serii odpowiednio 11., 14. i 7. miejsce ze sporą stratą do czołówki.
Swoją pozycję w drugiej serii zdołał poprawić tylko skoczek z Zębu. Stoch poszybował 129,5 metra i przy wysokich notach za styl awansował z 7. na 5. lokatę. Gorzej zaprezentowali się natomiast Żyła i Kubacki. Skoczyli odpowiednio 121 i 125,5 metra i zajęli miejsca w drugiej dziesiątce, co na pewno nie spełniło oczekiwań fanów.
Ale walka o medale i tak była emocjonująca. Najwięcej powodów do radości mieli Niemcy. Karl Geiger w swoim drugim skoku poleciał na odległość 130,5 metra i zdobył srebrny medal. Zdecydowanie dalej poszybował natomiast Eisenbichler. Niemiecki zawodnik osiągnął 135,5 metra. Musiał czekać na odpowiedź Peiera.
Szwajcar skoczył daleko, ale nie na tyle daleko, aby zagrozić swojemu rywalowi. Peier poszybował na odległość 129,5 metra i ostatecznie zdobył brązowy medal. Miejsca na podium nie utrzymał natomiast Kobayashi, który osiągnął 126,5 metra i ostatecznie zajął 4. miejsce. Dla Eisenbichlera było to pierwsze konkursowe zwycięstwo w karierze.
MŚ w Seefeld: konkurs indywidualny 23.02
Witamy w relacji na żywo z konkursu indywidualnego na mistrzostwach świata w skokach narciarskich w Seefeld! Początek konkursu zaplanowano na godzinę 14:30!
Dzień dobry! Zapraszamy na konkurs indywidualny na skoczni dużej podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym!
Wiele tygodni przygotowań, godziny treningów, a wszystko po to, aby zbudować formę na tą jedną imprezę w tym sezonie. Dziś zostaną rozdane pierwsze medale w skokach narciarskich podczas mistrzostw świata. Zmagania rozpoczną się od konkursu indywidualnego na dużym obiekcie, a konkretnie na Bergisel.
Faworytów dzisiejszej rywalizacji jest kilku. W tym gronie na pewno jest Ryoyu Kobayashi, Stefan Kraft, czy też Kamil Stoch. Ale wiadomo, że wyniki konkursów czasami potrafią zaskoczyć i nie możemy wykluczyć jakiejś niespodzianki. Tym bardziej, że podczas serii próbnej wiatr mocno kręcił na skoczni w Innsbrucku.
My największe nadzieje pokładamy oczywiście w Stochu, który zna smak złotego medalu mistrzostw świata. Zdobył go w 2013 roku podczas imprezy w Predazzo. Tytułu bronił będzie natomiast Kraft. Jedynym zawodnikiem, który po II wojnie światowej zdobył dwa złote medale z rzędu na mistrzostwach świata jest Martin Schmitt. Austriak staje więc dziś przed historyczną szansą.
Polskie medale MŚ na dużej skoczni:
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) 23 lutego 2019
?Lahti'38: S. Marusarz
?Wysokie Tatry'70: S. Gąsienica-Daniel
?Sapporo'72: W. Fortuna, podwójne mistrzostwo
?Lahti'01: A. Małysz
?Val di Fiemme'03: A. Małysz
?Val di Fiemme'13: K. Stoch
?Lahti'17: P. Żyła
#Seefeld2019 #skijumpingfamily
Zaczynamy!
Zupełnie dobry występ reprezentanta Ukrainy. Witalij Kaliniczenko osiągnął 112,5 metra, co daje mu aktualnie trzecią lokatę.
Sebastian Colloredo po raz ósmy bierze udział w mistrzostwach świata, ale tego występu nie zaliczy do udanych. Włoch skoczył zaledwie 106,5 metra i w drugiej serii go nie zobaczymy.
Tomas Vancura miał male problemy w powietrzu, co przełożyło się na odległość. Tylko 100 metrów Czecha.
Po skokach piętnastu zawodników prowadzi Jonathan Leroyd, który pokonał w powietrzu 116,5 metra. Wydawało się, że może go pokonać Cestmir Kozisek, który skoczył 115,5 metra, ale przegrał z Francuzem notami.
Leroyda na prowadzeniu zmienił Ziga Jelar. Słoweniec oddał najdłuższy skok, jak na razie. Osiągnął 118,5 metra i jest blisko awansu do drugiej serii.
Bardzo dobry skok Petera Prevca! Słoweniec jest z siebie zadowolony. Przypomniał o tym, że potrafi latać daleko. 123,5 metra w jego wykonaniu i Prevc jest na prowadzeniu.
Cztery razy skoczkowie rywalizowali na tej samej skoczni w Turnieju 4 Skoczni, a potem mistrzostwach świata. Tylko raz powtórzył się zwycięzca, a mogło całe podium - w 2005..
— Antoni Cichy (@antonicichy) 23 lutego 2019
W Innsbrucku 4 stycznia było tak:
1. Kobayashi 2. Kraft 3. Stjernen #skokitvp #skijumpingfamily pic.twitter.com/C9vVIFYziD
Całkiem niezła próba Philippa Aschenwalda. Reprezentant gospodarzy wylądował na 120 metrze, ale dostał niskie noty za styl. Mimo tego uplasował się na drugim miejscu.
A Simon Ammann, jak to Simon Ammann. Potrafi przebudzić się na wielkie imprezy. 122,5 metra Szwajcara, co daje mu drugie miejsce.
O pół metra bliżej wylądował natomiast Michael Hayboeck. Ale jest dopiero na czwartej pozycji.
Jakub Wolny niestety zawiódł. Tylko 113 metrów i w drugiej serii prawdopodobnie nie wystąpi. Nie wygląda to dobrze przed jutrzejszym konkursem drużynowym.
Ammann może już nigdy niczego nie wygra, ale no ma to coś w sobie, co ciągle utrzymuje go w równej i solidnej formie #skijumpingfamily #Seefeld2019
— Mateusz Orłowski (@MOrlovskyy) 23 lutego 2019
Richard Freitag w ostatnich dniach prezentował się solidnie, co udowodnił również teraz. Niemiec skoczył 125,5 metra i obejmuje prowadzenie.
W bardzo podobnych okolicach, co Freitag wylądował Andreas Stjernen. Norweg metr bliżej od swojego poprzednika i jest na drugim miejscu.
Killian Peier miał być "czarnym koniem" mistrzostw i nim jest! Doskonały lot Szwajcara! 131 metrów w jego wykonaniu! Doskonałe noty za styl. To będzie zdecydowane prowadzenie.
Nie tak daleko, jak Peier, ale również bardzo dobrze zaprezentował się Daniel Huber. Druga odległość w konkursie - 126 metrów i druga pozycja dla Austriaka.
Peier wyrasta na kandydata do końcowego triumfu, ostatnio formę miał świetną, ale do podium jeszcze trochę brakowało, może dziś miło zaskoczy. #seefeld2019
— Przemek Kowalik (@przemmo98) 23 lutego 2019
Jewgienij Klimow również może zakończyć pierwszą serię w czołówce. Rosjanin osiągnął 126,5 metra, ale ze względu na korzystne warunki jest dopiero piąty.
Daleko Karl Geiger! 131 metrów w wykonaniu Niemca. Dostał nieco niższe noty za styl od Peiera i przegrywa z nim o 2,5 punktu.
Kolejny daleki lot. Rozkręca się nam ten konkurs. Markus Eisenbichler poleciał 131,5 metra, a więc najdalej w konkursie. Mimo tego jest za Peierem.
Ależ piękny lot Johanna Andre Forfanga! 132,5 metra! Nieco zachwiane lądowanie, co przełożyło się na gorsze noty. Dlatego Norweg jest dopiero czwarty.
Robert Johansson także daleko, ale do liderów nieco mu zabraknie. 128 metrów i siódme miejsce.
Niezły skok Dawida Kubackiego, ale w bardzo dobrych warunkach, przez co będzie miał sporo odjętych punktów. O medal może być dzisiaj ciężko. Ósma lokata ze sporą stratą do liderów.
Piotr Żyła skoczył identycznie, jak Kubacki. 128,5 metra, ale miał jeszcze lepsze warunki niż jego kolega z kadry. Będzie na 11. miejscu.
W bardzo podobnych okolicach wylądował Stefan Kraft. Austriak osiągnął 130 metrów. I podobnie, jak Polacy ma sporo odjętych punktów. Czwarte miejsce dla obrońcy tytułu.
Daleki, ale nie tak daleki lot Kamila Stocha, aby wskoczyć na podium po pierwszej serii. Skoczek z Zębu skoczył tyle samo co... Żyła i Kubacki. Ale miał gorsze warunki. Stoch na szóstym miejscu.
Świetna próba Ryoyu Kobayashiego! 133,5 metra lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata! Ale to Killian Peier będzie liderem po pierwszej serii. Japończyk na trzeciej pozycji.
Czołowa czwórka odleciała rywalom po I serii: https://t.co/cYJjSufhKs Finałowa runda rusza o 15:41! #Seefeld2019 #skijumpingfamily pic.twitter.com/Ga9yyF1vyK
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) 23 lutego 2019
Zaczynamy drugą serię!
Kapitalny lot Kobayashiego, ale Junshiro! 132 metry poszybował Japończyk. Będzie to zapewne spory awans w klasyfikacji.
Japończycy straszą przed konkursem drużynowym. Daiki Ito wylądował na 126 metrze, ale swojego rodaka nie wyprzedzi. Jest drugi.
Poprawił się także Władimir Zografski. Bułgar poszybował 128 metrów i obejmuje prowadzenie.
Po pierwszej serii trzeba powiedzieć sobie wprost - Polacy przegrali ten konkurs. Jestem pełen obaw przed druzynówką. #skijumpingfamily #skokitvp #seefeld2019 #bergisel
— Rafał Niburski (@RNiburski) 23 lutego 2019
Roman Koudelka prezentował w ostatnich tygodniach solidną formę, ale na Bergisel zupełnie tego nie pokazał. W drugiej serii skoczył 120,5 metra i jest dopiero piąty.
Michale Hayboeck wyszedł na prowadzeniu. Austriak skoczył 125,5 metra i pokonał Zografskiego. Ale to i tak będzie odległa lokata.
Jeszcze dalej poszybował rodak Hayboecka, Philipp Aschenwald. Wylądował na 128 metrze i wyprzedził swojego krajana.
Simon Ammann nie jest tak zadowolony po swojej drugiej próbie, jak miało to miejsce po pierwszym skoku. Szwajcar wylądował na 126 metrze, ale zdecydowanie gorzej pod względem technicznym. Jest trzeci, a tymczasem Zografski zdyskwalifikowany. Wielka szkoda.
Dimitry Vassiliev Pragelato 2006, Stefan Hula Pyeongchang 2018 najbardziej sensacyjni liderzy po 1 serii na wielkich imprezach minionych lat. Czy Killian Peier podzieli ich los i również nie wykorzysta życiowej szansy? #skokitvp #skijumpingfamily #Seefeld2019
— Marek Przybyłowski (@maras150) 23 lutego 2019
Niebezpiecznie wyglądało lądowanie Piotra Żyły. Uciekła mu lewa narta, ale na szczęście ustał. Odległość jednak nie porywa. Tylko 121 metrów i dopiero siódma lokata.
Oj... Fatalna próba Andreasa Stjernena. Norweg w pewnym momencie po prostu zrezygnował z dalszego lotu i klapnął na 102 metrze.
Swietny skok Richarda Freitaga. To może być atak na pierwszą dziesiątkę. 129,5 metra Niemca, który obejmuje prowadzenie.
Zdecydowanie bliżej od Freitaga wylądował Dawid Kubacki. Polak osiągnął 125,5 metra i jest na drugim miejscu.
A @FISskijumping dalej oszukuje ludzi i to nawet na Mistrzostwach Świata.
— Marcin Lipianin (@MarcinLipianin) 23 lutego 2019
W wynikach dwie różne odległości a na zdjęciu taka sama
Udostępniajcie tweeta żeby złapać lepszy zasięg!! @Eurosport_PL @sport_tvppl#skokiTVP #tvpsport #eurosport #Seefeld2019 #skijumpingfamily pic.twitter.com/oOMUrunW3K
Robert Johansson lepiej niż w pierwszej serii. Norweg wylądował na 129 metrze i wyprzedza Freitaga.
Kamil Stoch poprawił się w swojej drugiej próbie. 129,5 metra w wykonaniu Polaka, wysokie noty i Stoch jest liderem.
Cztery metry bliżej wylądował Johann Andre Forfang. Norweg nie wyprzedzi Stocha i zajmuje drugą lokatę.
Dobry skok Stefana Krafta, ale zabraknie metrów, aby wyprzedzić Kamila Stocha. Austriak osiągnął 126,5 metra, dostał niższe noty i jest za Polakiem.
Piękny lot Karla Geigera! 130,5 metra niemieckiego skoczka! Może powalczyć o medale, teraz jest na prowadzeniu, a zostało trzech zawodników do końca.
Geiger z medalem! Kobayashi skoczył krócej! Tylko 126,5 metra Japończyka, który jest dopiero na drugim miejscu.
Kapitalny skok Markusa Eisenbichlera! 135,5 metra! Rewelacja! Co na to Killian Peier?
MARKUS EISENBICHLER mistrzem Świata! Killian Peier nie wytrzymał i skoczył 129,5 metra. Szwajcar z brązowym medalem! Srebro dla Geigera!
Ogromna radość i Killiana Peiera i Markusa Eisenbichlera. Piękne obrazki w Innsburcku. Dość niespodziewane podium po dzisiejszym konkursie. My natomiast możemy być zawiedzeni występem Polaków. Oby w kolejnych dniach było lepiej.
To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Do zobaczenia.